-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
- Skała Afrodyty -
Agia Napa
Miejscowość słynąca przede wszystkim ze swojej imprezowej natury i pięknych plaż, ma w zanadrzu kilka perełek, które mogą zainteresować każdego turystę, mimo iż historia miasteczka jest dosyć świeża.
Jej nazwa z greckiego oznacza 'święty las', jeszcze do roku 1974 Agia Napa zamieszkiwana była przez małą społeczność rybaków i farmerów, jednak konflikt z turecką ludnością i podział wyspy na dwie części, przyczynił się do ekspresowej ekspansji regionu Ammochostos, z Agia Napa ( i Protaras) na czele.
Już w latach 80-tych w Agia Napie powstało 10 klubów nocnych i przeszło 50 barów, przez co Agia Napa zyskała popularność wśród imprezowiczów z całego świata,w latach 90-tych jej rozbudowa dala trwała, by w roku 2000 w promieniu 1 kilometra można było znaleźć 20 klubów nocnych.
W bezpośrednim sąsiedztwie słynnej drogi z klubami, znajduje się odstający od nich budynek będący najstarszą budowlą w regionie. Mowa o klasztorze Agia Napa – nie wiadomo, kiedy dokładnie został wybudowany, miało to jednak miejsce w XV wieku, za czasów panowania Wenecjan na wyspie.
Klasztor zajmuje nie za duży obszar, jego zwiedzanie jest możliwe codziennie i jest bezpłatne.
Latem (maj - listopad) czynny jest w godzinach 08:00 - 20:30
Zimą (grudzień - kwiecień) 08:00 - 15:00
Klaszotor znajduje się w samym centrum miasteczka, tuż przy głównym placu nieopodal głównego przystanku autobusowego. Zwiedzanie go nie zajmuje dużo czasu, warto jednak poświęcić go, aby przejść się po miejscu tak innym od dzisiejszego centrum turystycznej Agia Napy, miejscu cichym i spokojnym, nieco wręcz mistycznym.
Według legendy, kościół powstał w miejscu jaskini, w którym pies miejscowego myśliwego znalazł emanującą światłem ikonę Maryi Dziewicy, na którą zaczął szczekać, przyciągając tym swego pana.
Inna legenda mówi o tym, iż monastyr został wybudowany przez wenecką arystokratkę, która uciekła z domu, na wskutek nieotrzymania zgody na ślub z nie-arystokratą. Owa szlachcianka mniej więcej w roku 1500, wybudowała za własne pieniądze młyn, kilka pokoi oraz kościół. Później, kiedy na wyspie pojawili się Turcy, powstała tłoczarnia oliwy, a z czasem całość powoli przekształcała się w klasztor żeński.
Ogromne drzewo figowe znajdujące się tuż przy wejściu do klasztoru, również miało być zasadzone przez wenecjankę. Po przejściu bramy znajdziemy się na przestrzennym placu, budynek w jego północnej części jest tym, w którym – według opowieści – mieszkała Wenecjanka.
Co ciekawe, klasztor – w odróżnieniu od innych budowli sakralnych, nie uległ zniszczeniu w trakcie panowania Turków na wyspie, a w 1668 roku zmienił charakter z klasztoru żeńskiego na męski.
Grobowce Makronissos
Grobowce zostały odkryte już w roku 1987, jednak oficjalne prace archeologiczne w tym miejscu miałymiejsce na przełomie lat 1989/1990.
Odkopano wówczas 19 grobowców wraz z niedużym sanktuarium, pochodzące z ery hellenistycznej i romańskiej.
Jest to spokojne miejsce położone przy plaży Makronissos, wstęp jest bezpłatny.
Będąc w okolicy można zwiedzić, aczkolwiek nie trzeba ;)
Agia Tekla
Przy końcu Agia Napy, między hotelem The Dome a parkiem wodnym, znajduje się urocza kapliczka Agia Tekla przy plaży o tej samej nazwie.
Kościółek jest względnie nowy, przyciąga jednak sporo turystów przez swoje malownicze położenie nad morzem i błękitne, greckie barwy, fantastycznie wyglądające na wakacyjnych zdjęciach.
Do Agia Tekla można dojść pieszo kierując się w kierunku zachodnim – będzie znak.
Muzeum morskie
Powstałe w 2005 roku Muzeum morskie Agia Napa (Thalassa Museum), znajduje się we wschodniej części miasta i w całości poświęcone jest tematyce morskiej – znajdziemy tu piękne muszle, wyłowione statki, stare mapy i wszystko to, co tylko z morzem może być związane.
Muzeum mieści się w eleganckim budynku, niezbyt dużym, zwiedzanie nie zajmuje więc dużo czasu. Wstęp kosztuje 4euro
Park rzeźb (Sculpture Park)
Otwarty dla wszystkich i cały czas, bowiem na otwartej przestrzeni, park rzeźb powstał w 2014 roku i co rok kreatywni rzeźbiarze z całego świata powiększają jego zbiory.
Jest to miejsce, które można zobaczyć (acz nie trzeba) i zrobić kilka ciekawych ujęć.
Park znajduje się przy starej drodze z Agia Napa do Protaras, tu: KLIK
Love Bridge – most miłości
Jeśli myśleliście, że zawalony słynny naturalny mostek z Malty był jednym takim miejscem na świecie, wyprowadzamy Was z błędu. Na Cyprze można znaleźć taki nie jeden, a nawet dwa!
Jeden znajduje się w parku narodowym Cavo Greko, drugi przy klifach na początku Agia Napa. Żeby go znaleźć, auto należy zostawić na małym parkingu przy drodze, a następnie podejść na skraj klifów (ostrożnie!) jeśli nie dostrzeżemy mostku, najprawdopodobniej..stoimy na nim (wiemy z autopsji ;)), w takiej sytuacji najlepiej przejść kilka metrów w lewo (patrząc na morze) i spojrzeć jeszcze raz.
Love Bridge, jak i zresztą jeszcze wiele innych miejsc w okolicy, są niezwykle popularne wśród fotografujących się nowożeńców, zwłaszcza przy zachodzie słońca.
Plaża Nissi Beach - opisana osobno tutaj - KLIK
Z innych miejsc, polecamy z czystym sumieniem A&C Street Chefs - jest to miejsce ze świetnym jedzeniem w centrum Agia Napy na bar street, tuż obok klubu Bedrock. Knajpa jest prowadzona przez naszych cypryjsko-bułgarskich przyjaciół i możecie tu zjeść świetne kebaby z dobrego jakościowo mięsa, ale i dania obiadowe, jak mussaka i desery w świetnych cenach. Ich strona na facebook'u - KLIK
Znajdziecie ich tu:
Avakas wąwóz
Wąwóz Avakas możemy kojarzyć po zdjęciu olbrzymiego głazu zawieszonego między dwiema ścianami wąwozu.
Owy wąwóz znajduje się na Półwyspie Akamas, nie jest długi ani trudny - przejście go w obydwie strony zajmuje około godzinę czasu.
To,że nie jest trudny do przejścia, mogą potwierdzać nie rzadkie grupy rosyjskich turystów, przemierzających trasę w japonkach ;)
Warto jednak ubrać pełne buty, miejscami może być trochę wody, a jeśli chcemy przejść wąwóz cały, pełne obuwie będzie istotne przy pokonywaniu większych skał i kamieni.
Wąwóz prowadzi do plaży, jednak ostatnimi czasu jego koniec był zasypany, a dojście do niej niemożliwe. W wąwozie najlepiej zachować ciszę i spokój – dzięki temu zwiększymy szanse na ujrzenie dzikich kóz i ptactwa.
Do wąwozu prowadzi szutrowa droga, przed nim znajduje się kilka parkingów – ten najbliżej dostępny jest raczej dla samochodów terenowych, auto osobowe najlepiej zostawić 500metrów wcześniej, na drodze w miejscu, gdzie druga droga zaczyna prowadzić w dół, w stronę wąwozu.
Przed wejściem znajdują się bezpłatne, publiczne toalety.
Zwiedzanie jest bezpłatne.
Akamas Półwysep
Położony na zachodnim krańcu Cypru, Półwysep Akamas jest miejscem dziewiczej natury, malowniczych krajobrazów i spokojnych wiosek.
Zajmuje obszar 230km2 i jest zarazem Parkiem Narodowym, będącym domem dla wielu endemicznych przedstawicieli flory i fauny, w tym żółwi morskich, które wylęgają się tu co roku.
Akamas zachwyca każdą porą roku, najbardziej kolorowa jest tu jednak wiosna (jak zresztą wszędzie na świecie ;)). Kwitną wtedy dzikie tulipany, endemiczne gatunki orchidei i całe połacie żółtej arniki.
Marzec nazywa się nieraz 'żółtym miesiącem' na Cyprze – te drobne żółte kwiatki rosną niemalże wszędzie, dając przy tym pięknym, wiosenny zapach. Trzeba pamiętać, że na terenie Parku Narodowego Akamas zabronione jest zrywanie kwiatów i innych roślin.
Zamierzając zwiedzić Półwysep Akamas, najlepiej wynająć samochód terenowy – wiele dróg jest dzikich, szutrowych, a i tak w wiele miejsc będzie nam trzeba dojść piechotą. Wszystko to jednak sprawia, że miejsce to nie jest dotknięte masową turystyką i udało mu się zachować swój dziewiczy, dziki charakter.
Do najpopularniejszych miejsc na Półwyspie Akamas zaliczyć można:
Lara Bay (Zatoka Lara)
Piaszczysta plaża położona w zatoce znana jest z tego, iż co roku przybywają tu Zielone Żółwie Morskie oraz żółwie Caretta-Caretta. Te niesamowite stworzenia morskie wylęgają się w czerwcu – głównie w nocy, w tym czasie organizowane są specjalne wyprawy dla wszystkich tych, którzy chcą być świadkami tego wydarzenia.
Plaża sama w sobie może przypominać mały raj – można się tu dostać jedynie samochodem terenowym lub drogą morską. Wybierając się na plażę Lara, pamiętajmy, że na samej plaży nie kupimy tu nic do picia ani jedzenia, na plaży nie ma też cienia, jednakże przy plaży wcześniej znajduje się mały bar, w którym można zakupić coś do jedzenia oraz napoje.
(takie zdjęcie z lotu ptaka udało się nam zrobić bardzo wygodnym i prostym w obsłudze dronem DJI Mavic Air 2, który szczerze polecamy :-) możecie go zakupić w sprawdzonym przez nas sklepie MegaDron , którego obsługa doradzi Wam co i jak :)
Blue Lagoon (Błękitna Laguna)
Niezwykle popularna laguna z błękitno-turkusową wodą. Znajduje się na północnej stronie półwyspu i można się do niej dostać na 2 sposoby – quadem lub autem terenowym albo drogą morską.
My sprawdziliśmy ten drugi sposób i polecamy go w 100% - łodzie można wypożyczyć w Latchi, a kierowanie motorówką po cudownie niebieskim morzu samo w sobie jest wielką przyjemnością.
Co istotne, aby wypożyczyć łódź i sami nią sterować, nie potrzebujemy żadnego patentu, wystarczy prawo jazdy. Jesteśmy wcześniej poinstruowani co dokładnie mamy robić, dostajemy też mapę zatoki i zakaz wypływania poza półwysep, gdzie wody są już dla bardziej doświadczonych.
Koszt wypożyczenia łodzi zależy od kilku czynników, takich jak sezon, rodzaj łodzi i czas, na jaki ją wypożyczamy. My zainwestowaliśmy w nieco większą łódź i prędkość jaką dało się osiągnąć wraz z podskakiwaniem jej po wzburzonych falach, dały nam fantastyczne przeżycia.
Wracając do Laguny, jest ona u samego końca cypelka, woda w niej jest niezwykle przejrzysta – warto zabrać ze sobą sprzęt do snorkelingu i podpłynąć w lewą część zatoczki (patrząc od strony morza), w miejsce gdzie jest troszkę skał – to między nimi gromadzi się najwięcej rybek.
Błękitna laguna jest nieco bardziej zatłoczona niż pozostałe zatoki, tutaj też przypływają statki z turystami (cena około 10euro z Latchi), niemniej jest miejscem niezwykle pięknym i zdecydowanie warto je zobaczyć.
Baths of Aphrodite (Łaźnie Afrodyty)
Będące na północnej części półwyspu, łaźnie Afrodyty dostępne są po krótkim spacerze po wyznaczonej ścieżce. Po około 15minutach dociera się do zacienionego miejsca z naturalnym, małym basenem, który zasilany jest naturalną, źródlaną wodą z bijącego tuż obok źródła.
Według mitu, basen był miejscem kąpieli Afrodyty i w nim ujrzała ona Adonisa, który stał się jej wielką miłością.
Subiektywnie oceniając Łaźnie Afrodyty, zdecydowanie można je sobie odpuścić – jest to małe oczko wodne pośród drzew, niezbyt ciekawe.
Szlaki Piesze
Miłośnicy pieszych wędrówek nie będą mieli na co narzekać, na Półwyspie znajduje się bowiem wiele naturalnych szlaków turystycznych o różnych poziomie trudności, wliczając szlak prowadzący do i przez Wąwóz Avakas.
Spośród wszystkich, jednym z łatwiejszych jest szlak Agiasma, szlak okrągły. Ma on długość 2 km, przejście zajmuje około 45 minut.
Szlak swój punkt startowy ma niedaleko wioski Katikas na południowej części półwyspu i prowadzi przez otwartą przestrzeń z winoroślą dookoła. Mapa szlaku: KLIK
Pissouromoutti Szlak
Również okrągły, nieco trudniejszy od Agiasma szlak, którzy ma 3 km długości i jego pokonanie zajmuje około 1,5godziny.
Szlak również prowadzi przez dosyć płaski teren na środku półwyspu pośród drzew, niedaleko znajduje się miejsce piknikowe. MAPKA - KLIK
Smigies Szlak
Miejscem początkowym szlaku jest miejsce piknikowe o tej samej nazwie, w zależności od tego, jaką wybierzemy trasę, szlak będzie miał 2,5 lub 5 km długości.
Jego poziom trudności oceniany numerem 2
Szlak Afrodyty (Aphrodite Trail)
Kolejny okrągły szlak o drugim poziomie trudności, którego początek ma miejsce przy Łaźniach Afrodyty (Aphrodites Bath). Długość wynosi 7,5km, jest to marsz trwający około 3 godziny, w jego trakcie wędrowiec napotka 2 miejsca z wodą pitną. Szlak może być nieco wymagający, zwłaszcza latem, kiedy słońce mocno doskwiera. Wynagradzają to piękne widoku na zatokę i bezkres morza, szlag znajduje się na północnej części półwyspu.
Szlak Adonisa
Najtrudniejszy, bo określony 3ką, szlak, którego przejście zajmuje około 3 godziny, a który mierzy – podobnie jak szlak Afrodyty, nieco ponad 7km. Początek również przy Łaźniach Afrodyty.
Opisy powyższych szlaków możecie również znaleźć na tej stronie: KLIK
Akrotiri
Akrotiri to półwysep znajdujący się na południowej stronie wyspy, będącym zamorskim terytorium Wielkiej Brytanii. Udając się na ten najbardziej na południe wysunięty punkt na wyspie, możemy zwiedzić i zobaczyć kilka ciekawych miejsc, a żeby dostać się do nich, trzeba przejechać przez bazę wojskową utworzoną w 1960roku – w tym miejscu znajdują się informacje o zakazie robienia zdjęć.
To, co przyciąga najwięcej turystów na Akrotiri, to słone jezioro, które w miesiącach zimowych jest domem dla różowych flamingów. Inaczej nazywane jeziorem Limassol, słone jezioro jest największym z jezior na Cyprze, zajmując powierzchnię 10.65km2, jednak jeśli będziemy chcieli zobaczyć je latem, obszar ten będzie znacznie mniejszy, bowiem jezioro w trakcie roku znacznie wysycha.
Jest to genialne miejsce dla ornitologów – 70% ptasiej, migrującej populacji, zatrzymuje się właśnie tutaj w trakcie swojej podróży. Najbardziej popularne są oczywiście różowe flamingi, których liczba w trakcie zimy, szacuje się, że wynosi od 2 do 20 tysięcy.
Niestety lepiej nie nastawiać się na bliskie spotkanie z tymi egzotycznymi ptakami – przebywają one daleko od brzegu, a do samego jezioro, blisko wody, praktycznie nie da się dostać – dookoła otaczają je moczydła, po których nie sposób stąpać, a tym bardziej jeździć (wyciąganie auta, które ugrzęzło, to koszt 200euro).
Nad jezioro warto przybyć niezależnie od pory roku, tuż przy nim znajduje się plaża Lady's Mile -szeroka, piaszczysta, zimą lubiana przez rybaków. Latem są tu pootwierane knajpki, a plaża jest dobrze zagospodarowana.
Nieopodal jeziora, znajduje się dosyć osobliwy monastyr, poświęcony…kotom.
Mowa o Holy Monastery of Saint Nicholas of the Cats, czyli klasztor Świętego Mikołaja od Kotów.
Historia kotów na Cyprze jest w ogóle ciekawa, a kto na nim był, wie, że tych jest tu pod dostatek.
Według podań, koty zostały sprowadzone na Cypr przez Świętą Helenę – matkę Konstantyna Wielkiego. Helena przebywała na Cyprze w IV wieku, zaraz po wielkiej, 36-letniej suszy. Owa susza przyczyniła się do wylęgu jadowitych żmij, które były prawdziwą zmorą dla Cypryjczyków, z którą nie mogli sobie poradzić. Św. Helena wpadła na pomysł sprowadzenia na wyspę naturalnego wroga gadów – kota. Nie jednego, a całą armię – koty najprawdopodobniej zostały sprowadzone z Rzymu drogą morską, wypuszczone na wschodniej części Półwyspu Akrotiri, która to od tego czasu nazywana jest Cape Gata – Koci przylądek.
Kotami zaopiekowali się mnisi z pobliskiego klasztoru, karmiąc je i ucząc do walki ze żmijami.
Koty okazały się wojownikami znakomitymi, dziś żmije występują praktycznie jedynie w górach, w miejscach z dala od człowieka.
Klasztor sam w sobie nie jest duży i raczej nie jest to miejsce, które trzeba odwiedzić – warto tu wpaść przy okazji, zwłaszcza, jeśli lubi się koty :)
Teoretycznie otwarty w godzinach 08:00 – 14:00 & 15:00 – 18:30, często jednak zamknięty. Można wtedy obejrzeć go z zewnątrz i zajrzeć do pięknego, zielonego ogrodu, pełnego kocich braci mniejszych.
Wszyscy, którzy kotom chcieliby pomóc, mogą się również udać do kociego sanktuarium.
Kocie Sanktuarium, inaczej The Malcolm Cat Protection Society, jest stowarzyszeniem mającym na celu opiekę i ochronę kotów, jest to miejsce stworzone w latach 80tych przez wielkiego miłośnika tych zwierząt, funkcjonujące po dziś dzień.
Co zastaniemy na miejscu? Przede wszystkim – BARDZO dużo kotów ;)
Koty mieszkają na wspólnej przestrzeni, wylegują się na ławkach, ziemi, drzewach, praktycznie wszędzie. Jeśli lubicie koty- przyjedźcie tutaj. Możecie zabrać ze sobą kocią karmę, lekarstwa lub wspomóc schronisko finansowo.
Wszystkie informacje o schronisko możecie znaleźć bezpośrednio na stronie - http://www.malcolmcat.org/
Cavo Greko
Cavo Greco, Cape Greco, czy też Przylądek Greko, Półwysep Greko, to najbardziej wysunięty na południowy wschód, fragment wyspy po jej południowej stronie.
Cavo Greko znajduje się na południowym wschodzie między miejscowościami Agia Napa i Protaras jest to również Park Narodowy pełen pieszych szlaków i pięknych widoków.
Obszar zajmuje 385 hektarów, a Park Narodowy został tu otworzony w 1993 roku.
Co ciekawe, lata temu Cavo Greco pokryte były gęstym lasem, który jednak systematycznie był wycinany w latach 1910-1920, aby spalone drzewa zasiliły młyny parowe. Dziś teren jest w dalszym ciągu dziewiczy, acz ubogi w drzewa – dobrze o tym pamiętać, wybierając się na zwiedzanie go latem.
Jeśli wybieramy się pieszo z Agia Napy lub Protaras, pamiętajmy też, że słońce zachodzi na Cyprze dosyć wcześnie, a po jego zachodzie momentalnie robi się ciemno.
Jest to o tyle istotne, że Cavo Greco nie jest oświetlone i prowadzą po nim szlaki i zwykłe drogi bez pobocza, trzeba więc zabrać ze sobą latarkę, aby oświecić drogę sobie, ale przede wszystkim być widocznym dla nadjeżdżających aut.
Na Cavo Greko znajduje się teren piknikowy z dostępem do bieżącej wody oraz z toaletami. Jest to bardzo fajne miejsce na piknik i grilla w pięknym otoczeniu.
Sam koniuszek cyplu jest niedostępny, znajduje się tu część bazy brytyjskiej, która jest ogrodzona, a wstęp na jej teren wzbroniony.
Po drodze do koniuszka można odbić w kierunku morza – znajdują się tam świetne miejsca dla wszystkich pływających z maskami i rurkami.
Cavo Greco jest też świetnym miejscem dla ornitologów – co roku tysiące migrujących ptaków zatrzymuje się tu podczas swej długiej drogi.
Co zatem zobaczyć na Cavo Greko poza nim samym w sobie?;)
Na całym obszarze można wyróżnić kilka miejsc cieszących się największą popularnością:
Kamara Tou Koraka
- innymi słowy kamienny, naturalny mostek .
Jest to uroczy skalny most, znajdujący się około 15metrów nad wodą, który ze względu na ryzyko zawalenia, został oddzielony płotem. Nie przeszkadza to jednak turystom w przechodzeniu przez niego i wschodzeniu na mostek, co nie jest najlepszym pomysłem.
Miejscowa legenda mówi, że mostek zawali się wówczas, kiedy stanie na nim największy grzesznik świata – tym bardziej, po co ryzykować? ;)
Kapliczka Agios Anargoi
Jedna z bardzo niewielu budowli na terenie parku, kapliczka jest miejscem bardzo popularnym – zwłaszcza wśród angielskich par, które przybywają na Cypr się pobrać. Nawet jeśli ślub nie jest w danym momencie udzielany, jest ona bardzo często tłem dla sesji fotograficznych.
Przy kapliczce w sezonie często pojawia się food truck, gdzie można zakupić coś do picia i jedzenia. Przy kaplicy znajdują się 2 zejścia po schodach w dół, w kierunku morza oraz do tzw. jaskini Cyklopa.
Sea Caves – jaskinie Agia Napa
Odbiwszy na wąską szutrową drogę tuż przy samotnym drzewie, po 650 metrach dotrzemy do jednego z najczęściej fotografowanych miejsc – jaskiń Cavo Greco. Jest to punkt widokowy, z który widać naturalne jaskinie wyżłobione stromej skale, nad morze, które mieni się tu w niezwykłych odcieniach błękitu i turkusu.
Sea Caves jest również popularnym miejscem sesji zdjęciowych, przyciąga też śmiałków, którzy skaczą z wysokości do wody (czego nie polecamy, zdarzają się wypadki). Jaskinie przez lata znajdowały się pod wodą, na powierzchnię wyszły najprawdopodobniej po trzęsieniach ziemi.
Przy punkcie widokowym jest parking (bezpłatny), droga jest szutrowa, jadąc tu autem osobowym trzeba pamiętać, że ubezpieczenie nie obejmuje takowych dróg, trzeba więc zachować ostrożność i jechać bardzo powoli.
Zjazd jest słabo oznaczony, najlepiej wypatrywać samotnego, dużego drzewa (które zresztą też jest często bohaterem sesji fotograficznych), a nieopodal niego szutrowej drogi z tabliczką 'sea caves'.
Piesze Szlaki
Na terenie Cavo Greco znajduje się 5 szlaków o niskiej trudności i różnej długości. Oznaczone są tabliczkami, np. Aphrodites Trail oraz numerami szlaków i łącznie mają 16km długości. Każdy z nich jest łatwym szlakiem : ich poziom trudności określono numerem 1.
Konnos Bay
Znajdująca się na terenie Parku Narodowego Cavo Greco, zatoka Konnos Bay to piękna, piaszczysta plaża w niedużej zatoce otoczonej Piniami.
Plaża oddalona jest od centrum Protaras o 5km, przez co nie jest tak popularna wśród turystów, jak wśród miejscowych – weekendami, zwłaszcza w lipcu i sierpniu, robi się tu dosyć tłoczno.
Do zatoki prowadzi kręta droga, żeby ją pokonać najlepiej wypożyczyć samochód – nie jest ona długa, ale różnica w poziomie jest odczuwalna, zwłaszcza latem.
Po drodze można zauważyć odgałęzienia, przy których znajdują się tarasy widokowe wraz z ławkami oraz piesze szlaki.
Plaża jest bardzo dobrze zagospodarowana – za kwotę około 7euro można wypożyczyć 2 leżaki i parasol, przy plaży znajdują się toalety, prysznic (za dodatkową opłatą) oraz przebieralnie. Dodatkowo jest tu restauracja i kawiarnia tuż przy samej plaży.
Parking na samym dole jest dodatkowo płatny, najlepiej zatem auto zostawić nieco wyżej, bezpłatnie.
Piasek jest tu miękki, zejście do morza łagodne, przy czym wszyscy ci, którzy chcieliby popływać z maską, najlepiej, aby udali się na lewą stronę plaży (patrząc w kierunku morza), tam, gdzie znajdują się skały, dzięki którym w morzu jest więcej rybek.
Chrysorrogiatissa klasztor
Malowniczy położony pośród sosnowych lasów w górach Trodos, klasztor Chrysorrogiatissa został założony w 1152roku przez mnicha o imieniu Ignatios, który według legendy znalazł cudowną ikonę Maryi Dziewicy namalowaną przez Świętego Łukasza Ewangielistę. Mnich zabrał ikonę w góry, gdzie wybudował klasztor poświęcony Naszej Pani Złotego Granatu.
Dzisiejszy wygląd pochodzi z XVIII wieku, kiedy klasztor został rozbudowany, niestety jego część uległa zniszczeniom przez mający miejsce w 1821 roku pożar.
Na terenie klasztoru znajduje się muzeum z bogatą kolekcją ikon.
Zamieszkujący klasztor mnisi wyrabiają również wino, które można na miejscu skosztować i oczywiście zakupić.
Informacje:
Klasztor jest czynny codziennie, od maja do sierpnia w godzinach 09:30 – 12:30 & 13:30 – 18:30 , w pozostałych miesiącach 10:00 – 12:30 & 13:30 – 16:00
Zwiedzanie jest bezpłatne, na miejscu jest bezpłatny parking oraz toalety.
Zwiedzanie nie jest przystosowane do osób niepełnosprawnych.
15 sierpnia w klasztorze odbywa się wielkie święto Maryi Dziewicy.
Derynia
Miasto na wschodzie wyspy, graniczące ze strefą buforową między Cyprem Południowym a Cyprem Północnym.
Będąc w okolicy, warto się tu wybrać, aby móc spojrzeć na Cypr Północny ze strony południowej, widać stąd w niedalekiej odległości upuszczoną Varoshę oraz kilka uciętych dróg, niegdyś do niej prowadzących. Jest to przykry widok, jednak nie można przeczyć, iż ciekawy.
Nazwa miasta pierwotnie brzmiała Yerinia, a pierwsi mieszkańcy przybyli tu zaraz po Wojnie Trojańskiej. Dherynia prawa miejskie zyskała w roku 1994 i znacznie ucierpiała w czasie wojny między Cypryjczykami greckimi i tureckimi, po podziale w 1974, 70% miasta znalazła się po stronie tureckiej, przez co wiele osób straciło swoje posiadłości.
Mieszkańcy, których w Dheryneia jest około 7500, głównie trudnią się handlem, agroturystyką oraz… uprawą truskawek – co dwa lata w połowie maja organizowany jest festiwal truskawek.
W Dheryni znajduje się 11 czynnych kościołów, z czego najbardziej imponujący - kościół Wszystkich Świętych, zaczął być budowany w 1974 roku, po czym nastąpiła przerwa w pracach ze względu na operacje militarne, by je wznowić 1987roku i zakończyć 1992.
Najstarszy kościół pod wezwaniem Maryi Dziewicy Theotokos znajduje się w centrum miasta, powstał w XV wieku, a drewniany ikonostas w jego wnętrzu pochodzi z roku 1911.
Protaras
Fig Tree Bay oraz Profitis Ilias to 2 atrakcje turystyczne znajdujące się w Protaras na wschodzie wyspy. Zatoka drzewa figowego jest jedną z bardzie popularnych plaży na wyspie, latem, kiedy Cypryjczycy mają wakacje, przyjeżdżają tu całymi rodzinami z okolic dalszych i bliższych.
Plaża ciągnie się przez około pół kilometra, nagrodzona została certyfikatem Blue Flag, przez co możemy być pewni, iż jest niezwykle czysta, wzorowo zagospodarowana i wyjątkowej urody.
Ciekawostką jest to, iż plaża w roku 2011 została oceniona przez serwis Tripadvisor jako 3cia najlepsza plaża w całej Europie.
Nazwa plaży wzięła się z samotnego drzewa figowego, które stoi nieopodal plaży już od XVII wieku.
Plaża jest odpowiednia dla rodzin z małymi dziećmi – bardzo długo jest płytka, ciepła woda bez żadnych kamieni, plaża sama w sobie jest piaszczysta – piasek jest jasny i miękki, jest również przystosowana do osób niepełnosprawnych – znajdują się specjalne podjazdy.
Na plaży znajdują się prysznice, przebieralnie i toalety, możliwe jest wypożyczenie leżaka i parasola (cena około 7,5euro za 2 leżaki). Napoje i jedzenie można kupić w którejś z licznych restauracji, a samochód zostawić na którymś z parkingów darmowych lub płatnych. Dostępne liczne sporty wodne.
Latem (kwiecień - październik) na plaży znajduje się ratownik.
Profitis Ilias czyli Prorok Eliasz, to z kolei nazwa kościółka pod jego wezwaniem na jednym ze wzgórz w Protaras.
Kościółek widoczny jest za dnia oraz dzięki podświetleniu – w nocy.
Wzgórze, na szczycie którego znajduje się świątynia, wysokie jest na 100metrów, przez co roztacza się z niego piękny widok nie tylko na całą okolicę, ale i – przy dobrej widoczności – Zatokę Famagusty i góry Cypru Północnego.
Na szczyt prowadzą kamienne schody, około 150stopni różnej wysokości, a po drodze spotkać można stałych mieszkańców okolicy – koty różnej maści.
Kościół wybudowany jest w typowym bizantyjskim stylu, posiada dzwonnicę i jedną kopulę, a w środku znajdują się piękne malowidła przedstawiające świętych.
Na dole, jeszcze przed schodkami, napić można się czegoś orzeźwiającego oraz zrobić zdjęcia drzewa z zawieszonymi nań wstążkami – wieszają je wszyscy mający jakąś prośbę do świętych, wstążka ma o niej przypominać.
Droga do kościółka jest bardzo prosta – idąc z centrum Protaras (np. od McDonaldsa) należy dojść do głównej drogi (czyli tej dwukierunkowej), a następnie dalej kierować się w prawo, w kierunku KFC. Na skrzyżowaniu ze światłami będzie odbicie w lewo, w stronę wzgórza oraz tabliczka ze znakiem 'Profitis Ilias'.
Agios Saranta jest bardzo ciekawym kościołem wewnątrz skały, o którym niewiele osób wie.
Prowadzi do niego druga szutrowa – można dojechać nią samochodem lub wybrać się na pieszy spacer.
Nazwa oznacza '40 Świętych' i tłumaczona jest na 2 sposoby, według pierwszego w jaskini znaleziono kości 40-tu wczesnochrześcijańskich męczenników. Druga teoria opowiada o 40-tu stalaktytach wewnątrz jaskini, które to miały reprezentować 40-tu męczenników z Sebasty (ówczesnej Armenii).
Nie wiadomo, kiedy świątynia dokładnie powstała, ale jest pewne, że była miejscem kultu religijnego już za czasów powstawania Chrześcijaństwa na wyspie.
Green Bay - nurkowanie
'Zielona Zatoka' znajduje się między Protaras a Cavo Greco i popularna jest przede wszystkim wśród nurków. Zejście do wody jest łagodne, co istotne jest przy swoich pierwszych krokach ze sprzętem nurkowym, długo jest płytko i jest dużo miejsca na pierwsze ćwiczenia.
W najgłębszym miejscu jest tu 10metrów, a wszyscy, którzy zdecydują się na scuba diving będą mogli zobaczyć specjalnie utworzony teren pod wodą z przeróżnymi posągami (nie nabierzcie się na historyjkę, że figury stoją tu od antyku ;)).
Atrakcją jest tzw. fish rock, czyli skała wokół której gromadzą się rybki mniejsze i większe.
Ze względu na to, iż green bay jest głównym miejscem nurkowym w okolice, odradzamy wybranie się tu w celach zwykłego pływania. Lepszym rozwiązaniem jest zdecydowanie się na kurs lub DSD (discover scuba diving) albo przynajmniej pływanie z maską i fajką (wtedy uwaga na nurków).
Hala Sultan Tekke
Ta egzotyczna nazwa odnosi się do meczetu położonego na słonym jeziorze w Larnace, będącego jedną z najważniejszych świątyń w świecie muzułmańskim, zaraz za Mekką, Mediną w Arabii Saudyjskiej oraz Al Aksha w Jerozolimie.
Meczet powstał w 648roku w miejscu grobowca należącego do Umm Haram, która spokrewniona miała być z Prorokiem Mahometem. Według miejscowych podań, sędziwego już wieku Umm Haram, spadła w tym miejscu z muła w trakcie pierwszego najazdu Arabów na wyspę, wypadek był śmiertelny i w jego miejscu postawiono heh grób, oznaczając go trzeba dużymi skałami.
Wkrótce zaczęli się zjeżdżać w to miejsce Muzułmanie z całego świata, niedługo po tym powstał ów meczet.
Świątynia została odnowiona w 1816 roku oraz niedawno - w 2002 przez UNOPS (Biuro Narodów Zjednoczonych do Spraw Obsługi Projektów ).
Zwiedzanie jej jest bezpłatne i możliwe codzienne w godzinach 08:00 – 17:00, należy pamiętać o odpowiednim stroju.
Meczet jest pięknie położony, warto wybrać się tu zwłaszcza wtedy, kiedy słono jezioro nie jest jeszcze wyschnięte, a meczet pięknie odbija się w tafli wody.
Przy meczecie znajduje się duży, bezpłatny parking, a dojazd jest z drogi, która prowadzi obok lotniska w Larnace.
Kakopetria
Położona na wysokości 667 metrów, na północnym zboczu gór Trodos, Kakopetria jest zieloną wioską należącą do dystryktu Nikozji.
Ze względu na klimat górski oraz 2 rzeki, które przepływają przez wioskę, jest ona wyjątkowo zielona i barwna bez względu na porę roku, a klimat w niej jest wprost idealny – turyści cenią sobie czyste, rześkie powietrze i brak zanieczyszczeń.
Mieszkańcy wioski– a jest ich około 1300, zajmują się głownie uprawą sadów owocowych – jabłka z Kakopetrii uchodzą za najlepsze na całej wyspie. Turystyka również jest jedną z gałęzi tutejszych gospodarki, i to od całkiem dawna – turyści zaczęli się tu pojawiać już w 1918roku.
Nazwa miejscowości również może wzbudzać ciekawość, bowiem kakopetria w dosłownym tłumaczenia oznacza 'zła skała'.
Pochodzenie nazwy tłumaczone jest na 3 sposoby:
1. Jeszcze zanim powstały drogi, okolica była bardzo ciężka do pokonywania ze względu na liczne, olbrzymie skały i głazy – nazwaną ją więc złą skałą – kako / petra.
2. Niedaleko mostu przy wjeździe do wioski znajduje się skała nazywana niegdyś 'Petra Tou Androgynou', czyli 'skała zamężnych par'. Tradycja nakazywała, że wszystkie świeże pary małżeńskie miały usiąść na owej skale, jednak pewnego razu skała stoczyła się, zabijając przy tym nowożeńców. Mieszkańcy skałę nazwali złą i od tego czasu i wioska jest tak nazywana -kako petria.
3. Ostatnia wersja mówi o szlachcicu z gór Trodos, który miał 3 synów – Nikosa, Panagiotisa i najmłodszego – Petrisa. Petris był niestety złośliwy, zepsuty i nieznośny, czego pozostali bracia mieli dość i poprosili ojca, aby wygnał swego najmłodszego syna.
Ojciec ja na prośbę przystał i wysłał Petrisa na drugą stronę góry po której mieszkali. Petris tym sposobem stał się pierwszym mieszkańcem dzisiejszej Kakopetrii i od niego pochodzi jej nazwa – Kakos (zły) i Petris – Kakopetria.
Pozostali synowie również nie próżnowali i założyli 2 wioski – Nikos wioskę Oikos ( czyli 'Nikos' bez 'N'), a Panagiotis, słynący ze swego dobrego serca – Kalopanagiotis (kalo w j. Greckim oznacza dobry).
Dzisiejsze miasteczko dzieli się na nową i starą część – Palia, czyli Stara, uznawana jest za tą ładniejszą, bardziej unikatową. Niemal identyczne, w większości piętrowe domy, podążają wzdłuż kamiennej drogi. Położone są bardzo blisko siebie, każdy z nich zdobiony jest przez piękny, drewniany balkon.
W centrum wioski mieści się plac z tawernami i restauracjami, w których czas płynie wolniej.
Usytuowane wokół sklepiki oferują lokalne produkty, w tym wyroby z jedwabiu – mieszkańcy Cypru znali jedwab i robili z niego użytek już od czasów bizantyjskich, a mieszkańcy Kakopetri ponoć byli w tym najlepsi.
Co ciekawe, w Kakopetrii ukrywali się członkowie EOKA - (Narodowa Organizacja Cypryjskich Bojowników), którzy w trakcie kiedy na wyspie panowali Brytyjczycy, w tajemnicy tworzyli plany odwetu, zasadzek i ataków.
Informacje praktyczne:
We wiosce znajduje się bezpłatny, duży parking - KLIK
We wiosce jest stacja benzynowa oraz dobrze rozwinięta baza noclegowa.
Kourion
Kourion to najważniejsze stanowisko archeologiczne na wyspie, odwiedzane rocznie przez setki turystów. Nie tylko miłośników archeologii, bowiem jest to jedno z tych miejsc, które będąc w danym miejscu 'wypada' zobaczyć, Kourion to takie cypryjskie Knossos.
Położone na wzgórzu nieopodal Limassol, skąd rozpościera się przepiękny widok na morze, Kourion było jednym z ważniejszych (o ile nie najważniejszym) miastem antycznego Królestwa Cypru, właściwie miastem-państwem.
Pierwszy ślady człowieka w okolicy Kuorion datuje się na Okres Neolityczny, lata 5500 – 3900
przed Chrystusem, przy czym większość pozostałości po antycznym mieście pochodzi z późnej epoki brązu.
Do najważniejszych i najlepiej zachowanych należą:
Starożytny Teatr
Teatr znajduje się w południowej części Kourion, siedząc na widowni podziwiamy nie tylko scenę, ale i błękit morza. Powstał pod koniec 2 wieku przed naszą erą i mieści, bagatela, 3 500 widzów.
Teatr został odnowiony, przez co odbywają się tu przedstawienia muzyczne, koncerty i inne wydarzenia kulturalne.
Zwiedzając teatr, warto stanąć w centralnym miejscu sceny, a następnie sprawdzić swój warsztat wokalny :)
Dom Achillesa i Dom Gladiatorów
Romańska willa pochodząca z 4 wieku naszej ery, której część pokoi zdobiona jest pięknymi mozaikami. Obok willi Achillesa znajduje się Dom Gladiatorów , pochodzący z drugiej połowy 3-go wieku naszej ery. Tutaj również można znaleźć wyjątkowe mozaiki, w tym przedstawiające walki gladiatorów.
Sanktuarium Apolla Hylatesa
Oddalone nieco bardziej, bo o 2,5km, w czasach starożytności było jednym z najważniejszych miejsc kultu religijnego na wyspie. Apollo Hylates dla mieszkańców wyspy był patronem Kourion oraz bogiem lasów. Świątynia uległa znacznemu zniszczeniu po trzęsieniu ziemi w 365roku n.e.
Dom Eustoliosa
Jest to kompleks wybudowany w 5 wieku naszej ery, na który składają się łaźnie oraz 2 dziedzińce otoczone innymi pomieszczeniami.
W owych pomieszczeniach również zobaczyć można mozaiki, to z nich wiadomo, że właściciel domu nazywał się Eustolios i był chrześcijaninem.
Wczesnochrześcijańska Bazylika
Bazylika powstała w 5 wieku n.e., w 6 wieku została rozbudowana i udekorowana mozaikami.
Kourion jest położone na dużym obszarze, jest to miejsce ciekawej i ważnej historii, dlatego warto przyjechać tu z przewodnikiem, aby więcej dowiedzieć się o skałach i kolumnach, które otaczać nas tu będą z każdej strony.
Informacje praktyczne:
Kourion otwarte jest cały rok w następujących godzinach:
16.09 – 15.04 :08:15 – 17:15
16.04 – 15.09: 08:15 – 19:45
Wstęp: 4,50euro
Warto zabrać nakrycie głowy lub parasolkę chroniącą przed słońcem.
Kollosi zamek
Oddalony 15km od Limassol, średniowieczny zamek Kolossi mieści się w niedużej miejscowości o tej samej nazwie.
Wioska nosi nazwę po pierwszym, tutejszym panie feudalnym – Garnius de Colos. W 1210 roku lenno przeszło na Suwerenny Rycerski Zakon Szpitalników Świętego Jana na rozkaz Hugo I Cypryjskiego, ówczesnego króla Cypru rodu de Lusignan, wtedy też w ich posiadanie przeszedł zamek.
Zakon postanowił utworzyć w zamku swoją siedzibę po utracie Akki – miasta w Izraelu, co nastąpiło w 1291roku. W 1306 roku zamek został przejęty przez Templariuszy, bo wrócić do Szpitalników zaledwie 2 lata później, do czego przyczynił się papież Klemens V.
W roku 1454, Wielki Mistrz Zakonu – Louis de Magnac, wydał polecenie umocnienia zamku, następne rekonstrukcje zamek przechodził w okresie panowania tureckiego na wyspie,lecz jego kształt zachowany był ten sam.
Zamek nie przypomina pozostałych zamków na wyspie, jak Kantara, czy Buffavento na północy, nie wygląda jak zamek z bajki o Królewnie Śnieżce (ten również jest, ale na północnej stronie Cypru).
Wybudowany został na planie prostokąta o wymiarach 16x13.5 metra i przypomina bardziej potężna, acz samotną wieżę zamku.
Zamek wznosi się na wysokość 21 metrów – na jego szczycie znajduje się punkt widokowy, z którego rozpościera się wspaniały widok na okolicę, składa się z 3 kondygnacji.
Każdą z nich można pokonać za pomocą krętych, wąskich i metalowych schodów.
Kondygnacje nie różnią się od siebie bardzo i są w zasadzie puste, na każdej z nich możemy przeczytać do czego dane piętro służyło.
Mimo, iż zamek jest potężny – jego ściany są grube na przeszło metr (1,25m), nie pełnił on głównej roli w obronie królestwa, był bardziej siedzibą, rezydencją Wielkich Mistrzów. Nie oznacza to oczywiście, iż na ataki nie był przygotowany – wejście do zamku dostępne było – i dalej jest – przez zwodzony most, a sam zamek otoczony był fosą.
Na wypadek oblężenia, wybudowane zostały 2 cysterny, które zaopatrywały w wodę.
Dookoła zamku znajduje się zadbany ogród, w którym między innymi rośnie drzewo liczące przeszło 200lat, są też pachnące zioła i pozostałości po młynie cukrowym.
Zamek czynny jest cały rok w godzinach 08:30 – 17:00, wstęp kosztuje 2,5euro.
Przy zamku jest duży parking oraz toaleta.
Kykkos klasztor
Największy i najbogatszy ze wszystkich klasztorów na wyspie, którego pełna nazwa brzmi Panagia tou Kykkoy.
Jest to prawosławny klasztor męski, położony w górach Trodos na szczycie góry o wysokości 1318metrów. Klasztor słynie przede wszystkim z ikony Matki Bożej, która – według legendy – została napisana przez Św. Łukasza Ewangelistę. Ikona uważana jest za cudowną, owinięta jest srebrną sutanną pośrodku pozłacanego ikonostasu.
To przez, czy raczej dzięki ikonie klasztor został wybudowany – otrzymał ją pustelnik o imieniu Izajasz. Ową ikonę otrzymał od Manual'a Boutoumites – bizantyjskiego gubernatora. Gubernator spędzał lato na Cyprze i spacerując po lesie zgubił się, spotkawszy pustelnika zapytał o drogę, ten jednak mu nie odpowiedział, co rozzłościło gubernatora, który pustelnika pobił, w następstwie czego gubernator zachorował. Zrozumiawszy, iż była to kara za swój grzech, zaczął się żarliwie modlić i błagać o wybaczenie. Udał się do pustelniki, aby go przeprosić, ten przyjął przeprosiny, lecz poprosił o przywiezienie na Cypr ikony napisanej przez Św. Łukasz Ewangelistę. Ikona znajdowała się w tym czasie w pałacu cesarza Aleksa I Komnena, któremu w nocy przyśniła się Matka Boska, nakazując przeniesienie ikony na Cypr.
Cesarz nie tylko się zgodził, ale również sfinansował wybudowanie klasztoru na górze Kykkos, zwanej też Throni, a jego pierwszym mieszkańcem był pustelnik Izajasz i miało to miejsce w XI wieku.
Z klasztorem Kykkos związana jest też historia jednej z najważniejszych postaci Cypru – słynnego Makariosa, prezydenta i arcybiskupa Cypru, który w 1926roku mając 13 lat, został jednym z mnichów klasztoru, z tego powodu na terenie klasztornym znajduje się jego grobowiec.
Miejsce to oddalone jest od klasztoru o około 3 km, przed krętą drogą, którą pokonuje się pieszo, znajduje się ogromny, bo 10metrowy, pomnik Makariosa wykonany z brązu.
Pomnik znajdował się pierwotnie przed Pałacem Arcybiskupim w Nikozji, na górę Throni został przeniesiony w 2008 roku.
Grobowiec pierwszego prezydenta Republiki Cypru znajduje się w wykutej skale i jest strzeżony przez wartowników. Miejsce, w którym spoczywa Makarios, jak i jego pomnik, są częstym celem pielgrzymek Cypryjczyków, zawsze zdobią go bogate bukiety, warto jednak się tu wybrać również ze względu na piękne widoki. Miejsce to jest również genialne latem, kiedy na Cyprze temperatury sięgają 40stopni, w górach Trodos jest zawsze chłodniej i przyjemniej.
Dziś klasztor zamieszkiwany jest przez około 30 mnichów, którzy produkują m.in. wina, ziwaniję i biżuterię sakralną, które – jak i również ręcznie pisane ikony – można zakupić w sklepiku przez nich prowadzonym, znajdującym się na terenie klasztornym.
Informacje praktyczne:
Zwiedzanie klasztoru jest bezpłatne, tak samo, jak i klasztor przed nim.
Dodatkowo płatne – 5 euro – jest zwiedzanie muzeum.
W klasztorze obowiązuje ścisły nakaz noszenia odpowiednich strojów – jeśli okaże się, że mamy za krótkie spodnie, dostaniemy na czas zwiedzania specjalny płaszcz.
Ważne: obowiązuje zakaz fotografowania ikony Matki Boskiej.
Klasztor położony jest w górach Trodos, prowadzi do niego kręta droga – osoby cierpiące na chorobę lokomocyjną mogą wcześniej zażyć tabletkę.
Odległość z Limassol wynosi 70km – około 1,5h jazdy, z Pafos 74km – niecałe 2 godziny jazdy.
Larnaka
Larnaka kojarzy się przede wszystkim z aleją palmową nad długą, piaszczystą plażą, miejsce to nazywane jest Fikunides.
Larnaka jednak to nie tylko plaża i palmy, jest to bowiem jedno z najstarszych miast na całej wyspie, założona 6tys. Lat temu, znana wówczas jako Kition – wierzy się, iż Khittim - jej założyciel, od którego owa nazwa pochodziła, był wnukiem samego biblijnego Noe.
Współczesna nazwa miasta – Larnaka, pochodzi od greckiego słowa larnax, które oznacza sarkofag, trumna, nadana została z powodu wielu grobowców odnalezionych w tym terenie.
Największą zaletą Larnaki było jej położenie nad morzem, na wyspie będącej na skraju trzech kontynentów – w XIII w. p.n.e., kiedy Larnaka była państwem-miastem o nazwie Kition założonym przez Mykeńczyków, była jednym z głównych eksporterów miedzi i drewna (wtedy wyspa była jeszcze porośnięta gęstymi lasami nie tylko w górach).
Doskonałe położenie miało też i minusy, było bowiem łakomym kąskiem dla innych, przez co Larnaka często była celem najazdów wrogich wojsk. W połowie 7 w. p.n.e., Kition został częścią Imperium Perskiego.
Bardzo dużo w historii Larnaki działo się w okresie bizantyjskim, to wtedy wybudowany został kościół Św. Łazarza, wtedy też Larnaka zyskała na znaczeniu na tle międzynarodowym. Po przejściu w ręce Turków, Larnaka stała się centrum nie tylko całej wyspy, ale i basenu Morza Śródziemnego, zarówno pod względem dyplomatycznym, jak i kulturalnym.
Turcy sprawowali władzę przez 3 stulecia, z tych czasów pochodzi masywny fort, który powstał w 1625roku, a który dziś mieści w sobie muzeum archeologiczne. Z czasów Imperium Osmańskiego pochodzi również meczet Hala Sultan Tekke, pięknie położony nad słonym jeziorze nieopodal lotniska.
Kiedy władzę przejęli Brytyjczycy w 1878 roku, zamek został przekształcony w więzienie, a port w Larnace używany przede wszystkim jako miejsce, do którego przywożeni byli więźniowie. Populacja Larnaki znacznie zwiększyła się w roku 1974 po zajęciu północnej części wyspy przez Turków, do Larnaki przybyło wówczas około 40 000 Greckich Cypryjczyków, powiększając tym samym jej populację do 65tys. Mieszkańców.
Niedługo po tym,w mieście zaczęła się rozwijać turystyka, turyści wabieni byli pięknymi, piaszczystymi plażami i śródziemnomorskim klimatem – tak pozostało po dziś dzień.
W 2011 roku liczba mieszkańców Larnaki wynosiła 84,591, a ekonomia miasta ciągle wzrasta od 1975 roku, głównie napędza ją sektor usług, stanowiący ¾ całego rynku.
W mieście i okolicach znajduje się ponad 100 instytucji naukowych, w tym Amerykańska Akademia. Co roku odbywają się tu liczne wydarzenia muzyczne, kulturalne i sportowe.
ZWIEDZANIE
Kościół Św. Łazarza
Znajdujący się na rynku, kościół Św. Łazarza jest najpopularniejszym zabytkiem w całym mieście.
Kościół został wybudowany w IX wieku na polecenie bizantyjskiego Cesarza Leo VI, w XVII wieku został odnowiony i jest jednym z najpiękniejszych zabytków ery bizantyjskiej na wyspie.
Według Nowego Testamentu, Łazarz, będący przyjacielem Jezusa, został przez niego wskrzeszony, po czym udał się na Cypr z trwogi o swoje życie – arcykapłani postanowili zabić go, jak i Jezusa.
Łazarz przybył do Kitionu w 33 roku naszej ery, zostając jego pierwszym biskupem. Kościół został wybudowany w miejscu, gdzie niegdyś znajdowały się 2 inne kościoły, a w jego wnętrzu znajduje się grobowiec Św. Łazarza.
Ciekawostką jest to, iż ów grobowiec jest...pusty. Dlaczego zatem wierzy się, iż tutaj pochowany był przyjaciel Chrystusa?
Miejsce to zostało odkryte najprawdopodobniej w 890roku, widniała na nim inskrypcja 'Lazarus, przyjaciel Chrystusa'.
Co tak naprawdę się stało z Łazarzem po (ostatecznej) śmierci, nie wiadomo. Ciało jego zostało bowiem wywiezione do Konstantynopola,a później do Francji, choć nie jest to nigdzie oficjalnie potwierdzone,
W 1972 roku pod ołtarzem w Larnace znaleziono szczątki ludzkie, wiele osób uważa, iż należały do Łazarza i zostały tu pochowane przez roztropnych księży obawiających się o ich kradzież.
Zwiedzanie kościoła jest bezpłatne, czynny jest cały rok w godzinach:
08:00 – 12:30 & 14:30 – 17:30
W soboty i niedziele: 08:00 – 17:30
Przy kościele znajduje się Muzeum Bizantyjskie, w którego zbiorach znajdują się między innymi ważne ikony, artefakty i relikty oraz przedmioty pochodzące z okresu bizantyjskiego z całej Larnaki.
Muzeum czynne jest przez cały rok poza niedzielami i świętami w godzinach:
środa & sobota 08:30 – 12:30
poniedziałek,wtorek,czwartek, piątek: 08:30 – 12:30 & 15:00 – 17:30
Wstęp - 1euro
Twierdza Turecka
Przy końcu alei palmowej znajduje się potężna forteca wybudowana przez Turków w 1625 roku w celach obronnych. Brytyjczycy przekształcili ją w więzienie oraz punkt obserwacyjny, z którego cały port widoczny był jak na dłoni, by ostatecznie zrobić w niej główną kwaterę policji.
Turcy w zasadzie umocnili wcześniejszą budowlę, która stała w tym miejscu, a która pochodziła z czasów Króla Jakuba I.
Dziś w twierdzi mieści się średniowieczne muzeum, którego zbiory przedstawiają dzieje z przestrzeni 15 wieków.
Zwiedzanie muzeum kosztuje 2,5euro.
Muzeum Pierides
Najbardziej znane muzeum w Larnace, ufundowane przez Fundację Pierides, mieszczące się w budynku z 1815roku i będące największym prywatnym muzeum na wyspie.
W tej prywatnej kolekcji, która została zapoczątkowana w 1839 roku przez Demetriosa Pierides'a, znajduje się około 2 500 cypryjskich antyków, kolekcja była chroniona i systematycznie powiększana na przestrzeni wieków przez całą rodzinę Pieridesów. Decyzja o udostępnieniu kolekcji ludziom została podjęta w 1974roku.
Muzeum pod względem wielkości i w porównaniu do innych takich miejsc nie jest bardzo duże, mieści się w nim 5 pokoi, w których zbiory przedstawione są archeologiczne.
Wart uwagi jest również sam budynek muzeum, będący domem rodziny Pierides, wybudowany w kolonialnym stylu.
Muzeum czynne jest cały rok w godzinach
Poniedziałek – czwartek: 09:00 – 16:00
Piątek – sobota: 09:00 – 13:00
Niedziela: nieczynne
Wstęp – 3euro
Stare Miasto
Larnaka nie ma co prawda typowego starego miasta, jakie np. jest w Limassol, czy Nikozji, warto jednak zapuścić się pieszo w jej wąskie uliczki. Od fortecy na zachód i w głąb miasta, zaczyna się niegdysiejsza część turecka miasta, o czym świadczyć mogą nie tyko tureckie nazwy ulic, ale i meczet, który funkcjonuje po dziś dzień.
Meczet Kebir (Buyuk) Tzami jest prawdopodobnie pierwszą świątynią muzułmańską na wyspie, pierwotnie – w XIII i XIV wieku, będąc kościołem katolickim pod wezwaniem Św. Katarzyny.
Pierwsze wzmianki o meczecie pojawiają się w 1747roku po wybudowaniu akweduktu, jego twórca - Bekir Pasha, wspomina w oficjalnym dokumencie, iż woda powinna zasilić fontannę przy meczecie (która służy do rytualnego obmywania się).
Przy meczecie znajduje się stary, zniszczony cmentarz.
Antyczny Kition
Starożytny Kition położony jest nieco dalej od palmowej promenady, jednak można do niego dojść pieszo – od kościoła Św. Łazarza odległość wynosi około 2km.
Wykopaliska ukazują jedynie część antycznego królestwa, bowiem większość znajduje się pod dzisiejszą Larnaką, to co można zobaczyć, pochodzi z XIIIw. p.n.e. Na terenie wykopalisk można zobaczyć m.in. pozostałości po fenickiej świątyni bogini Astarte.
Kition i jego znaleziska dowodzą Larnaka została zasiedlona przez Mykeńczyków w XIII wieku p.n.e., a przez Fenicjan w wieku IX (p.n.e.).
Kition będzie niezwykle ciekawym miejsce dla wielkich fanów archeologii, dla pozostałych śmiertelników, niekoniecznie.
Wykopaliska czynne są cały rok w godzinach:
16.08 – 15.04 od poniedziałku do piątki 08:30 – 17:00
16.04 – 15.08 od poniedziałku do piątku 09:30 – 17:00
Bilet wstępu – 2,5euro
Hala Sultan Tekke - opisany tutaj - KLIK
Akwedukt Kamares
Akwedukt inaczej znany jako Akwedukt Bekir Pasha, od jego twórcy, praca nad jego budową rozpoczęta została w roku 1747 i trwała 3 lata, w czasach, kiedy wyspą władali Turkowie i używany był przez blisko 200lat, zaopatrując całe miasto w wodę, dopiero 1939 roku zastąpiły go nowocześniejsze rozwiązania.
20 łuków akweduktu jest wciąż w nienaruszonym stanie, wieczorem są pięknie podświetlane, a do samego akweduktu można dojść brukowaną dróżką.
Akwedukt oddalony jest od centrum około 4km.
Lefkara
Położona u podnóży masywu Trodos, Lefkara jest uroczą wioską, która słynie przede wszystkim ze swych wyrobów koronkarskich. Nazwa miejscowości pochodzi od słów lefke oraz ori, co w j. Greckim oznacza biały oraz góry, i bynajmniej nie pochodzi od zaśnieżonych zboczy, a od bielonych ścian domów i rzeczywiście – położenia pośród wzgórz :)
Lefkary w zasadzie są dwie – Pano i Kato Lefkara, czyli górna i dolna, i mimo praktycznie tej samej nazwy, są to odrębne wsie. Najwięcej turystów przybywa do Lefkary 'Górnej', czyli Pano, która latem jest przez to też i bardziej zatłoczona niż jej sąsiadka. Nie umniejsza to jej urokowi – w Lefkarze odnajdziemy tradycyjne domy zdobione przez barwne bugenwille, wąskie uliczki i piękne widoki na okalające wioskę góry.
Koronki z Lefkary znane są na całej wyspie,a specjalny ścieg ma nawet swoją nazwę – lefkaritiko i co istotne- został wpisany na listę Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego UNESCO. Jest też legenda, która mówi, iż do Lefkary w roku 1481 przybył sam Leonardo Da Vinci, aby zakupić koronkę, która później miała znaleźć się na ołtarzu w Katedrze w Mediolanie.
Nawet jeśli jest to tylko legenda, przyznać trzeba, iż koronki z Lefkary skradają niejedno serce, ale nie gorszym powodzeniem cieszy się również ręcznie wyrabiana srebrna biżuteria. Wiele pań przywozi do kraju srebrny owoc granatu zawieszony na łańcuszku, który zapewniać ma zdrowie, piękno, mądrość i szczęście, jednak tym, co dla Cypru jest najbardziej typowe z biżuterii to posążek bogini płodności, mający zapewniać wszelakie powodzenie.
Lefkara ma do zaoferowania jeszcze więcej, niż wyroby rękodzieła – niektóre z tutejszych domów pochodzą nawet z czasów Imperium Osmańskiego, zostały świetnie odrestaurowane i na nowo przeżywają swoją drugą młodość.
Będąc w Lefkarze, poza przechadzaniem się po jej uliczkach i poznawaniem jej tajemnic, warto również zajrzeć do Muzeum Folkloru, mieszczącym się w odnowionym w tzw. Domu Patsalosa, należącym niegdyś do zamożnej rodziny Patsalos. W muzeum, poza koronkami i biżuterią, zobaczyć jak kiedyś wyglądały tradycyjne domy na wioskach i życie ich mieszkańców.
Wstęp do muzeum kosztuje 2,50 euro, muzeum czynne jest cały rok w godzinach:
16.04 – 15.09 09:30 – 17:00
16.09 – 15.04 08:30 – 16:00
Do Lefkary warto przybyć w ogóle, tym bardziej jednak, jeśli z jakichś powodów nie planujemy wizyty w górach Trodos – Lefkara położona jest niedaleko Larnaki i Nikozji, można zatem połączyć ją ze zwiedzaniem tych dwóch miast.
Limassol
Limassol, inaczej Lemessos, to miasto, które nieustannie wygrywa kolejne plebiscyty na miejsca, w których najlepiej się mieszka, ma do zaoferowania rzeczywiście całkiem sporo – są tu plaże, stare miasto, parki i port, przy którym można usiąść z lampką wina lub przy filiżance dobrej kawy.
W dystrykt Limassol wchodzą również okoliczne wsie oraz część pasma gór Trodos, które stąd jest w bardzo bliskiej odległości – dojazd na najwyższy szczyt Cypru, górę Olimp, zajmuje niespełna godzinę. Region Limassol jest tuż po Nikozji najbardziej zurbanizowanym regionem Cypru, w 2011 roku odnotowano 165 000 – 176 600 mieszkańców, a w samym mieście Limassol liczba ta wynosiła 101tysięcy.
Region żyje z kilku gałęzi gospodarki, jedną z nich jest oczywiście turystyka, która zaczęła się tu rozwijać głównie po 1974 roku, kiedy północna część wyspy została odcięta.
Bardzo ważną i silną częścią gospodarki jest handel – Limassol posiada największy tzw. ship management w całej Europie – znajduje się tu 60 siedzib firm, upraszczając - zarządzających statkami. Przyczyniły się do tego nie tylko przyjemny klimat miasta, ale przede wszystkim korzystny system podatkowy i łatwość zakładania spółek.
Tutejszy port jest najważniejszym i największym portem na Cyprze, przejął tę rolę po 1974 po porcie w Famaguście. Jest to tzw. nowy port, stary, bowiem, znajduje się bliżej starego miasta i przyjmuje znacznie mniejsze statki, głównie łodzie rybackie.
Z nowego portu Limassol najczęściej wypływają olbrzymie kontenerowce – Cypr eksportuje duże ilości wina, winogron, cytrusów i karobu.
Z winem związana jest kolejna część tutejszej ekonomii, nie bez powodu bowiem Limassol znane jest z corocznego Festiwalu Wina.
Słynny festiwal odbywa się co roku na przełomie sierpnia i września od 1961 roku. Do Limassol przyjeżdżają wówczas miejscowi, turyści oraz wszyscy miłośnicy dobrej zabawy i dobrego wina, wszystko ma miejsce w Ogrodzie Miejskim wśród zieleni. Kosztowaniu trunków towarzyszą koncerty, różne zabawy i konkursy, a wstęp kosztuje około 10euro, w zamian otrzymujemy szklaneczkę, w której później kosztujemy na co tylko mamy ochotę.
Historia miasta
Położone między antycznymi miastami Kourion i Amathous, Limassol powstało prawdopodobnie po zburzeniu tego drugiego w okresie Średniowiecza i dopiero wtedy zaczęła się jego historia. Z tej pozycji pochodzi też nazwa miasta, przekształcona z greckiego 'nemesos' , co oznaczało 'pomiędzy'.
Pierwszy miasto zyskało na znaczeniu w 1191 roku, kiedy na wyspę przybyli Krzyżowcy – zatrzymał się tu w trakcie Trzeciej Wyprawy Krzyżowej Ryszard Lwie Serce, w drodze do Jerozolimy. Król Anglii zatrzymał się tu na dłużej, wziął nawet na miejscu ślub z Berengarią – córką króla Nawarry (choć podobno małżeństwo to nigdy nie było skonsumowane).
Jedna z teorii mówi, że Ryszard Lwie Serce znalazł się na Cyprze przez zupełny przypadek – jego -wtedy jeszcze – przyszła żona, Berengaria wraz z siostrą Ryszarda (królową Sycilii), podróżowały do ziemi świętej osobnym statkiem (kto bogatemu zabroni?!), na morzu jednak rozpętał się sztorm, na wskutek którego statek osiadł na mieliźnie przy Limassol. Ówczesny władca Cypru – Izaak Komnen, zezwolił aby obydwie kobiety zeszły na ląd, te jednak nieufając mu, chciały wysłać jedynie ludzi po wodę i jedzenie. Obawy kobiet były słuszne - Bizantyjczyk wysłał jednak 4 uzbrojone galeony, aby pojmać i kobiety i załogę.
W ostatniej chwili przybył Ryszard Lwie Serce, który pokrzyżował plany Izaaka i stoczył z nim bitwę, którą wygrał. Tym samym okres Bizancjum na wyspie dotarł końca, a Berengaria po ślubie otrzymała koronę i tytuł królowej Anglii na cypryjskiej ziemi.
Rok później, w 1192 roku, Król Anglii odsprzedał całą wyspę Zakonowi Templariuszy. Przez kolejne stulecia miasto przeżywało rozkwit, kolejne duże zmiany nastąpiły w 1539 przejęciem władzy na wyspie przez Turków, wtedy część miasta uległa znacznym zniszczeniom. W drugiej połowie XIX wieku nastąpił czas Brytyjczyków, którzy przywrócili miasto do łask.
Zwiedzanie miasta
Stare miasto wraz z nową mariną, są najbardziej malowniczymi częściami Limassol.
W samym sercu starego miasta znajduje się średniowieczny zamek (kastro), w którym to ślub wzięli Ryszard Lwie Serce i księżniczka Berengaria.
Zamek został wybudowany najprawdopodobniej w roku 1193 przez dynastię Lusignanów w miejscu wcześniejszej bizantyjskiej twierdzy. Obronny charakter zamku, który ogląda się dziś, nadali mu Turcy, z kolei Brytyjczycy używali go jako więzienie (zresztą jak i zamek w Larnace).
W 1373 roku zamek uległ poważnym zniszczeniom na wskutek podpaleniu miasta, niemal do końca XIV wieku był zamieszkany przez niewielką liczbę osób. W 1425 zamek padł celem oblężenia Egipcjan, a jeszcze później silne trzęsienie ziemi dokonało kolejnych zniszczeń.
Zamek został całkowicie odbudowany przez Turków w 1590 roku.
W podziemiach zamku znajduje się Muzeum Sztuki Średniowiecznej, w którym można między innymi zobaczyć średniowieczne zbroje, broń i inne. Zwiedzanie zamku kosztuje 4,50euro, dzieci za darmo.
Co istotne, zamek w Limassol nie jest dużym zamkiem, jeśli zatem planujemy zwiedzanie miasta, lepiej nie wyobrażać sobie potężnego, dużego zamku, gdyż możemy się rozczarować. Jest dobrze zachowany, ciekawy, ale dosyć mały.
Chodząc po starym mieście, mocno odczuwa się niegdysiejszą obecność Cypryjczyków tureckich, którzy zamieszkiwali miasto wraz z Cypryjczykami greckimi, poza nazwami ulic, jak Ankara, Canakkale, czy Evkaf, nad ulicami można dostrzec minarety dalej stojących tutaj meczetów, a są dokładnie 2 – meczet Kebir oraz meczet Cedid, przy którym znajduje się stary, turecki cmentarz.
W mieście dalej funkcjonuje też hammam, który przez Cypryjczyków nazywany jest Loutro (czynny w godzinach 14:00 – 22:00).
Imponująca katedra Agia Napa znajdująca się na ul. Agiou Andreou, wybudowana została pod koniec XIX wieku, zastępując niegdyś tu stojący kościół z XVIIIwieku. Warto również wejść do środka, gdzie zastaniemy piękne freski.
Muzeum Archeologiczne położone nieopodal ogrodów miejskich, głównie przedstawiające artefakty z antycznego Amathous.
Muzeum czynne jest od poniedziałku do piątku w godzinach 08:00 – 16:00
Wstęp – 2,5euro
Lofu
Lofou jest uroczą, małą wioską położoną w górach Trodos, znacznie mniej popularną niż Omodos, czy Lefkara. Ma to zdecydowany plus – jest tu mniej turystów, a wioska sama w sobie zachowała dzięki temu swój pierwotny charakter.
Lofou to wąziutkie uliczki, tradycyjne domy z kamienia i unikatowa atmosfera, jakiej nie znajdziemy w innych miejscach na Cyprze.
Wioska oddalona jest od Limassol około 26 kilometrów, położona jest na wysokości 780metrów n.p.m. i prawdopodobnie była zamieszkana już w Epoce Brązu, choć nieznana jest dokładna data jej założenia.
Nazwa – Lofou – pochodzi od jej położenia między wzgórzami, została przekształcona z wcześniejszej nazwy Lofos, co w j. Greckim oznacza 'wzgórza'.
We wiosce znajduje się kilka kościołów, w tym największy Panagia Chrysofitissa, we wnętrzu którego znajdują się stare ikony Matki Boskiej , w tym jedna z XI wieku, jest też kilka restauracji, w których możemy zakosztować tradycyjnej, cypryjskiej strawy, jednak to, co, dlaczego warto przyjechać do Lofou, to jego piękna architektura, odrestaurowane domy z drewnianymi balkonami oraz urocze uliczki, po których sennie przechadzają się cypryjskie koty.
Nikozja
Stolica i zarazem największe miasto na wyspie, miasto przez które przechodzi tzw. linia demarkacyjna wyznaczająca granicę między turecką a grecką stroną, co sprawia, że Nikozja jest ostatnią stolicą na świecie podzieloną między dwa różne państwa.
Nikozja, jak większość dużych cypryjskich miast, nazywana jest na 3 sposoby, w zależności od tego, czy mówią o niej Cypryjczycy greccy, tureccy, czy Anglicy.
Dla tych pierwszych pozostanie ona Lefkosią (Λευκωσία ), dla drugich Lefkoszą (Lefkoşa ), a dla trzecich Nicosią.
Niezależnie od nazwy, Nikozja zamieszkiwana jest nieustannie od X wieku, wcześniej jednak znana była jako Ledra. Nazwę Lefkosia najprawdopodobniej dostała po synu Ptolemeusza I – króla Egiptu, który przebudował miasto w 3 wieku p.n.e.
W roku 1192 w Nikozji przebywali Templariusze, dowodząc stąd całą wyspę. Ta była w ich posiadnaiu dzięki Ryszardowi Lwie Serce, który ją im odsprzedał.
Ponieważ jednak władanie wyspą nie wyglądało tak, jakby chcieli sobie tego życzyć, co przysparzało im wielu problemów i wrogów, po kolejnych rozmowach z królem Anglii, przyjął on wyspę z powrotem, bo od razu sprzedać ją Gwidonowi z Lusignan.
Za czasów, kiedy Nikozją władali Lusginianie, przeżyła ona rozkwit - wybudowano liczne kościoły i pałace, a samo miasto zostało stolicą wyspy. W roku 1489 wyspę przejęli Wenecjanie, z rąk których większość budowli wybudowanych przez poprzedników została zniszczona.
W obawie przed Imperium Osmańskim zaczęli tworzyć fortyfikacje wokół miasta - plany nowych murów obronnych miasta stworzył o to specjalnie poproszony, wenecki architekt Giulio Savorgnan.
Plany murów były niezwykle imponujące: ich obwód wynosić miał 4,8km z 11 bastionoami, wszystkie niczym zamki, do miasta miały prowadzić 3 bramy – Brama Famagusty (Famagusta Gate), która znajdowała się we wschodniej części miasta, Brama Pafos na zachodzie oraz Brama Kyreńską (Kyrenia Gate), która przetrwała do dziś, i która znajduje się w północnej części miasta.
Żeby powstały tak potężne mury, oczywiście musiało się to odbyć kosztem czegoś innego – zburzono więc wiele domów, kościołów i inne budynki, które dla Wenecjan nie przedstawiały dużego znaczenia, niestety jednak rezultatem tego jest zanik średniowiecznej zabudowy miasta, którą dziś moglibyśmy oglądać.
Mimo starań Wenecjan, nie udało im się utrzymać wyspy i w roku 1570 została ona zdobyta przez Turków z admirałem Lala Mustafą Paszą na czele.
Jak można się domyślić, nastała nowa era, wybudowano budowle typowe dla nowych najeźdźców – meczety, łaźnie, miasto zyskało bardziej orientalny charakter, który po stronie tureckiej odczuwa się w dalszym ciągu, m.in. zwiedzając Buyuk Han, czyli Wielki Zajazd– miejsce, które jest idealnym przykładem architektury ottomańskiej, a które przez lata pełniło rozmaite funkcje.
Cypr należał do Imperium Osmańskiego przez 308 lat, kiedy to w 1878 roku wyspa została przekazana Wielkiej Brytanii na mocy tzw. Konwencji Cypryjskiej – dokumentu podpisanego 4 czerwca tegoż samego roku, w tajemnicy między Wielką Brytanią a Imperium Osmańskim. Według umowy, wyspa miała przejść we władanie Brytyjczyków w zamian za poparcie Turcji w trakcie kongresu berlińskiego.
Brytyjczycy wybudowali w Nikozji wiele szkół, kościołów i instytucji użytku publicznego, czyniąc z niej takie miasto, w jakim by im się dobrze mieszkało. Cypryjczykom oczywiście nie podobał się fakt, iż wyspa nie należała do nich, a do obcego narodu i pokazywali to z roku na rok coraz bardziej ostentacyjnie.
W roku 1955 powstała EOKA – Narodowa Organizacja Cypryjskich Bojowników, która poprowadziła dyskusyjna postać Giorgosa Grivasa. Bojownicy byli przeciwni panującym tu Brytyjczykom, dążyli również do tzw. ENOSIS, czyli przyłączenia do Grecji – więcej o samym EOKA będzie można przeczytać w kolejnej części przewodnika.
Skutkowało to podkładaniem bomb, zamachami i próbami obalenia władzy na wszelkie sposoby.
Cypr zyskał niepodległość w 1960 roku, Nikozja tym samym stała się stolicą nowo utworzonego państwa, jednak nie oznaczało to kresu burzliwej historii stolicy.
Miasto, jak i cała wyspa, zamieszkiwana była przez ludność cypryjską pochodzenia greckiego oraz tureckiego, z czasem – głównie z powodów politycznych, między obydwiema społecznościami zaczęło dochodzić do konfliktów (więcej o tym w części przewodnika poświęconej historii). Konflikty z roku na rok przybierały na sile, rezultatem czego społeczność turecka zaczęła domagać się pomocy ze strony Turcji.
20 lipca 1974 rozpoczęły się naloty wojsk tureckich na Cypr, by później miasto, jak i cała wyspa, zostały podzielone na 2 części tzw. zieloną linią.
Przez lata przekroczenie granicy nie było możliwe, dopiero w 2003 roku utworzono przejście graniczne, które mieściło i dalej mieści się w Nikozji (Ledra Palace), 5 lat później otwarte zostało przejście Ledra Street, które jest dziś najbardziej popularnym przejściem granicznym.
Dziś, Nikozja jest biznesowym i finansowym centrum wyspy, znajdują się tu również uniwersytety, stadiony – w tym stadion narodowej drużyny Olimpiakos mieszczący 23 400 widzów oraz siedziby największych firm cypryjskich.
Co roku organizowane są liczne festiwale, Nikozja jest również miejscem chętnie odwiedzanym przez turystów, którzy jedynie tutaj mają okazje przekroczyć granicę w jedynej na świecie stolicy podzielonej na 2 państwa.
Miasto zamieszkiwane jest przez łączną liczbę 67tys. Mieszkańców, z czego po stronie południowej – greckiej 55tys, a po stronie tureckiej 61 400.
Zwiedzanie Nikozji
Miasto oferuje wiele do zwiedzania, konieczne trzeba zwiedzić jego południową, jak i północną (turecką) część. Mając więcej czasu, poza starym miastem, warto Nikozję objechać samochodem, pojechać wzdłuż murów starego miasta.
Będąc z kolei na starym mieście, warto zboczyć z utartych szlaków, wejść w różne boczne uliczki, bowiem wtedy zobaczymy Nikozję mniej turystyczną, tę Nikozję, która ewidentnie jest smutna, podzielona i pokazująca, do czego mogą doprowadzić podziały między ludźmi. Chodząc po tych bocznych drogach nie musimy się niczego obawiać, miasto jest bezpieczne,a w dodatku co jakiś czas przy granicy znajduje się budka z żołnierzami ONZ ;)
Ważnym miejscem w Nikozji jest Muzeum Cypru (Cyprus Museum), będące największym i najstarszym muzeum na całej wyspie. Założone w 1882 roku pod panowaniem Brytyjczyków, na prośbę zawartą w petycji złożonej przez Cypryjczyków. Na zbiory składa się imponująca liczba starożytnych eksponatów znalezionych na Cyprze. Muzeum znajduje się poza murami Starego Miasta, 700 metrów na zachód od Placu Elefterija.
Bilet wstępu – 4,5euro
Godziny otwarcia:
Wtorek – piątek 08:00 – 18:00
Sobota 09:00 – 17:00
Niedziela 10:00 – 13:00
Poniedziałek – nieczynne
Strona internetowa - KLIK
Zwiedzanie Starego Miasta najlepiej zacząć od początku drogi Ledra, która swój początek bierze przy Placu Wolności – Elefteria Square. Nieopodal znajduje się Bastion D'avilla, aktualnie cały rozkopany.
Ta część Starego Miasta nazywa się Laiki Yitonia i jest najciekawszą częścią całej Nikozji. Pełna jest restauracji, klimatycznych kawiarenek, ale i sieciowych restauracji, sklepów i tłoku.
Jest tu na szczęście sporo cienia – latem nad drogą rozwieszone są płótna dające przyjemny cień.
Warto zajrzeć do znanego Muzeum Levantisa (wstęp bezpłatny), który przedstawia dzieje miasta na przestrzeni dziejów. Jest to kilkupiętrowe muzeum znajdujące się na prostopadłej do Ledra, drodze Hipokratesa.
Spacerując po Laiki Yitonia, koniecznie trzeba odbić w równoległą do Ledry, drogę Solonos – jest mniej zatłoczona, a przez co bardziej klimatyczna niż Ledra.
Jeśli kierować się w kierunku wschodnim, minie się dwa kościoły – kosciół Archanioła Michała Tripiotis i następnie kościół Agios Savas. Pierwszy, odrestaurowany, powstał w roku 1695 w miejscu wcześniejszej gotyckiej budowli, w podobnym czasie powstał kościół Agios Savas.
Idąc w tym samym kierunku, będziemy zmierzać do Katedry Świętego Jana.
Katedra powstała w 1662 roku w miejscu, gdzie w średniowieczu stał klasztor benedyktynów. Wnętrze kościoła pokryte jest freskami inspirowanymi scenami biblijnymi, uwagę przykuwa też złocony ikonostas.
Nieopodal kościoła znajduje się Pałac Arcybiskupi wybudowany w latach 1956 – 1960, w którym dziś znajduje się Muzeum Bizantyjskie oraz Biblioteka Arcybiskupia.
Uwaga – pałac można oglądać jedynie z zewnątrz. Przed nim widać również pomnik Makariosa – bohatera Cypryjczyków, Arcybiskupa Cypru i pierwszego prezydenta.
Po zobaczeniu tej części starego miasta najlepiej zawrócić w kierunku zachodnim.
Niedaleko przejścia granicznego znajduje się Plac Faneromeni (Faneromeni Square), a nim kościół Faneromeni.
Przed rokiem 1974, był to główny plac Nikozji, kiedy to tę rolę przejął Plac Elefterija.
Dziś jest to miejsce spotkań greckich Cypryjczyków, w tym aktywistów, ale też muzyków i artystów.
Na placu znajduje się kościół wybudowany 1872 roku, przez lata największy w całej Nikozji.
Będąc na Placu Faneromeni, po skierowaniu się z powrotem na Ledra i przejściu kilkunastu metrów, ukaże się nam Pomnik Praw Człowieka – 'Civil Rights' Monument.
Pomnik był podarowany przez cypryjskiego rzeźbiarza Theodoulosa Griogoriou z okazji Europejskiego Miesiąca Kultury. Pomnik ma wyrażać wiarę w przestrzeganie praw ludzkich przez mieszkańców Nikozji, które to są jednym warunkiem wstępnym wolności i spokoju.
W tym miejscu widać budkę strażników po stronie cypryjskiej oraz wytyczone dwie ścieżki, prowadzące w dwie strony po strefie buforowej, w stronę Cypru Północnego.
Przekraczanie granicy jest bezproblemowe, jednak trzeba pamiętać, że trzeba mieć ze sobą dowód osobisty lub paszport.
Po przejściu strefy buforowej, która ciągnie się przez ok. 30 metrów, czeka nas formalność stronie tureckiej.
Od tej chwili jesteśmy w innym państwie, w nieco innej rzeczywistości.
Mniej europejskiej, bardziej orientalnej, mniej czystej, ale i tańszej.
Nikozja, jak i cały Cypr Północny, o w ostatnich latach oraz bardziej się rozwijają. Zaczynają być bardziej popularne turystycznie, pojawia się coraz więcej inwestycji. Widać to i w samej stolicy, gdzie w obrębie starego miasta powstają coraz to nowe kawiarenki i restauracje.
Do największych atrakcji po tej stronie należą dzisiejszy Meczet Selima, kryty bazar oraz Buyuk Han.
Meczet Selima, czyli Selimiye Mosk to w zasadzie meczet, który został przekształcony z kościoła katolickiego, konkretnie kościoła Św. Zofii.
Jest to imponująca budowla królująca nad miastem (niezależnie od tego ,czy patrzymy na nie z części tureckiej, czy greckiej), której budowa zaczęła się w 1209 roku i została ukończona po 116latach – w 1325 roku, co czyni ją najstarszą gotycką budowlą na wyspie.
Katedra była głównym miejscem koronacji królów Cypru, w roku 1373 została odrestaurowana przez Genueńczyków oraz później w roku 1426.
W 1491 wschodnia część katedra uległa zniszczeniu na wskutek trzęsienia ziemi, jednak Wenecjanie zgrabnie ją odbudowali.
W 1570 roku, Turcy postanowili przekształcić katedrę na islamską modłę, w tym celu zlikwidowali wszystkie elementy, które nie godzą się z islamem, dobudowali również 2 minarety.
Meczet uzyskał nazwę Agia Sofia, a w 1954 zmieniono ją na Selimiye Mosque, czyli Meczet Selima, na cześć Selima II, władcy Cypru.
Meczet można zwiedzać, wstęp jest bezpłatny. Jak w przypadku każdego meczetu, należy zdjąć buty i pozostawić je przed wejściem, należy też zasłonić odpowiednie części ciała, jak nogi, głowa, dekolt i ramiona – przy wejściu znajdują się chusty, którymi można się posłużyć.
Uwaga – w trakcie nabożeństw do meczetu mają wstęp jedynie wierni.
Zaraz obok meczetu, po prawej stronie, mieści się Bedesten, niegdyś kościół Św. Mikołaja, pochodzący z XII wieku. Turcy sprzedawali tutaj płótna i inne materiały, w 1800 roku miejsce na dobre przekształcono w targ, do którego przybywali i Cypryjczycy i przybyszy z innych krajów.
Ten stan utrzymywał się do 1932 roku, kiedy po dwóch latach wybudowano Bandabuliya, czyli Stary Targ, który mieści się tuż obok.
W 2004 roku ze środków UE zaczęto rekonstrukcję Bedesten, która zakończyła się w 2009 roku. Od tego czasu Bedestan otwierany jest poza niedzielami (nieczynne) i środami (14:30 – 17:00) codziennie w godzinach 10:00 – 13:00 oraz w dni, kiedy odbywają się tu wystawy, przedstawienia i wernisaże.
Bandabuliya, czyli zadaszony Stary Market, jest miejscem, w którym można nabyć różne pamiątki, nie ma jednak charaktery typowego tureckiego targu, ani targu, jaki był tu lata temu. Można tu również zakupić dobre przyprawy, świeże owoce i warzywa oraz tzw. zamienniki markowych produktów ;)
Sklepików nie jest dużo, co jednak jest dużym plusem, który docenią zwłaszcza panie – spokojnie można tutaj chodzić, spacerować, nie będąc nagabywanym przez natrętnych sprzedawców – takowych tutaj nie ma.
Bazar czynny jest od poniedziałku do piątku w godzinach 06:00 – 15:00.
Kolejnym ciekawym miejscem jest Büyük Han, inaczej Wielki Zajazd.
Jest to bardzo ładne i ciekawe pod względem architektonicznym miejsce będące największą karawanierą na wyspie. Karawaniera natomiast, to miejsce, pewnego rodzaju schronienie, hotel dla osób, które przejeżdżały karawanami. Cypr mieścił się na jednym z głównych szlaków handlowych, więc kupców tutaj nie brakowało. Karawaniera dawała możliwość wjechania do niej na noc – stąd widoczne osobne 'bramy', oraz bezpiecznego odpoczynku.
W środku znajdował się meczet, można było się tu napić, najeść (co w dalszym ciągu można uczynić :)).
Karawanierę wybudowali Turcy w 1572 roku, z czasem jednak zaczęła pełnić i inne funkcje – Brytyjczycy urządzili tutaj więzienie, następnie zajazd, a w latach 1947 – 1962 była schronieniem, pewnego rodzaju obozem dla najbiedniejszych, gdzie tanio mogli wynająć pokój.
W późniejszych latach Buyuk Han, uległo bardzo dużym zniszczeniom, na szczęście jednak odrestaurowano je i od 2002 roku ponownie jest jedną z najpiękniejszych budowli na wyspie.
Na dziedzińcu mieszczą się restauracje, na piętrze sklepiki – głównie z rękodziełem.
Buyuk Han jest miejscem, które koniecznie trzeba zobaczyć w Nikozji, znajduje się blisko Meczetu Selima, w zasadzie po drodze z powrotem do granicy (są oznaczenia).
Na północny zachód od Wielkiego Zajazdu znajduje się Wielki Hammam - Büyük Hamam – łaźnia turecka.
Łaźnia funkcjonuje po dziś dzień, powstała w budynku wybudowanym przez Lusginianów jako kościół w XIV wieku.
Skręcając ulicą Irfan Bey w lewo, dojdziemy po kilku metrach do placu, przy którym mieści się historyczny budynek poczty, zaraz przy placu Sarayönü. Idąc dalej w lewo drogą Muftu Ziyai Efendi, dojdziemy do Meczetu Arabahmet z XIX wieku, niedaleko którego znajduje się Muzeum Etnograficzne Dervisa Paszy, inaczej Rezydencja Dervisza Paszy. Derwisz Pasza był właścicielem i wydawcą pierwszej tureckiej gazety, która nazywała się Zaman, czyli z tureckiego – czas. Derwisz Pasza, którego prawdziwe nazwisko brzmiało Tuccarbasi Haci Dervis , był ważną postacią sceny politycznej społeczności Cypryjczyków tureckich – był członkiem rady, która zajmowała się ratyfikacją decyzji podejmowanych przez administrację brytyjską.
Rezydencja mieści się w dzielnicy Arabahmet, pełnej tradycyjnych zabudowań,na które składają się piętrowe domy pochodzące z końca XIV i początku XX wieku.
Niewiele dalej na zachód są mury obronne starego miasta – w jednym miejscu znajduje się na nich stary plac zabaw, tuż przy płocie, który odgradza turecką i grecką Nikozję. Do tego płotu można podejść (wejście zazwyczaj jest otwarte, w tym miejscu jest też knajpka), jest to dosyć dziwny widok, przy którym odczuwa się mieszane uczucia – w dole widać głośną Nikozję, zaś stojąc na górze, stoi się pomiędzy zardzewiałymi huśtawkami na pustym placu zabaw.
Po zejściu z murów obronnych, najlepiej wrócić na drogę Muftu Ziyia Efendi, kierować się nią z powrotem w kierunku placu Sarayönü Bez wątpienia nie przegapimy Kolumny Weneckiej. Kolumna została przywieziona z antycznej Salaminy (region Famagusty/Ammochostos). Podążając następnie drogą Girne, po lewej stronie mijać będziemy osiedle Samanbahçe.
Samanbahçe, inaczej 'pole słomek' (nazwa wzięła się z ułożenia ulic względem siebie), było pierwszym osiedlem socjalnym na wyspie, powstało mniej więcej w roku 1894, ale w pełni ukończone i zagospodarowane zostało dopiero w 1955.
Osiedle zajmuje powierzchnię 2000 metrów2, na tym terenie mieszczą się 72 domy podążające wzdłuż 5 wąskich uliczek do głównej drogi Girne Sokasi. Pośrodku osiedla znajduje się publiczna fontanna, przy której nie rzadko bawią się dzieci, i która jest miejsce spotkań mieszkańców.
W 2003 oraz 2004 roku osiedle było odnawiane, dziś jest domem dla biedniejszych mieszkańców Nikozji, około 153osób. Osiedle jest zadbane i unikatowe, jest to miejsce, po którym warto się przejść.
300 metrów na północ od osiedla Samanbahce znajduje się Brama Kyreńska (Kyrenia Gate), będąca niegdyś jednym z 3 wejść do miasta otoczonego potężnym murem obronnym.
W 1994 roku brama została odrestaurowana i dziś mieści się w niej informacja turystyczna.
Nikozja po stronie południowej ma również kilka atrakcji poza murami starego miasta, są to na przykład ogrody miejskie. Ogrody znajdują się na zachód od Placu Elefeterija, tuż za budynkiem parlamentu.
Jest to świetne miejsce - zwłaszcza latem, żeby odpocząć w zacienionym, spokojnym miejscu. W parku znajdują się liczne ścieżki, ławki, fontanny – jest to również świetne miejsce na piknik. Często organizowane są tu koncerty.
Nikozja jest bardzo ciekawym miastem, zwłaszcza kontrast między stroną południową a turecką rzuca się w oczy, wszak mamy tu do czynienia z dwiema, całkowicie odmiennymi kulturami i religiami. Warto przejść przez granicę i sprawdzić, jak rzeczywiście wygląda druga strona Nikozji, samemu wyrobić sobie zdanie na jej temat, bo niestety w wielu miejscach opinie są dyktowane opiniami Cypryjczyków Greckich, którzy nie pałają miłością do Cypryjczyków pochodzenia tureckiego.
Więcej zdjęć z Nikozji możecie zobaczyć w odrębnym albumie na naszym facebook'u - KLIK
Nissi Beach
Najbardziej popularna plaża na całej wyspie, często będąca wizytówką Cypru w internecie i na pocztówkach.
Nissi, z greckiego wyspa, znajduje się w turystycznej miejscowości Agia Napa i latem potrafi być na niej bardzo tłoczno.
Plaża nagrodzona jest certyfikatem błękitnej flagi – Blue Flag, co gwarantuje nam, że spełnia najwyższe wymogi pod względem czystości, bezpieczeństwa, jest też bardzo zagospodarowana.
Piasek na plaży jest drobny i o białym odcieniu, co sprawia, iż mamy wrażenie, że to nie Cypr, a coś bardziej na kształt Tajlandii – chociaż Cypr geograficznie znajduje się już w Azji, więc coś na rzeczy jest :)
Nazwa plaży wzięła się z lądu, który znajduje się około 50 metrów od brzegu, ląd ten – w zależności od przypływów i odpływów, staje się wyspą lub półwyspem. W każdym z tych przypadków można do tego lądu dojść, nawet jeśli droga do niego jest pod wodą, woda jest na tyle płytka, że sięga mniej więcej kolan.
Woda na Nissi Beach mieni się w pięknych, łagodnych odcieniach błękitu i można nawet rzec – bieli. Jest niespotykanie czysta, a przez to przejrzysta.
Nie można zaprzeczyć piękna tejże plaży, jednak plaży ma ważną cechę – tłum. Jest to najbardziej popularne miejsce nie tylko wśród turystów, ale i wśród miejscowych, którzy – zwłaszcza w weekendy – lubią się tu pokazać, przebywać. Jest to również dosyć głośne miejsce, często organizowane są tzw. beach party, czyli imprezy na plaży z głośną muzyką, dlatego Nissi Beach spodoba się wszystkim tym, którzy lubią przebywać we względnym tłumie i nie przeszkadza im głośna muzyka. Ci, którzy wolą spokojny odpoczynek z książką, mogą woleć inne plaże.
Na plaży znajduje się restauracja, bar, są też leżaki i parasole na wynajem – zestaw 2 leżaków + 1 parasol to koszt ok. 7,5euro/dzień.
Do dyspozycji plażowiczów są toalety, przebieralnie i prysznice. Plaża jest strzeżona przez ratownika miejskiego.
Dojazd jest bezpośrednio pod plażę, gdzie znajduje się bezpłatny parking – często pełen, więc warto przyjechać albo wcześniej, albo stanąć gdzieś dalej.
Omodos
Omodos jest górską wioską leżącą w dystrykcie Limassol. Otoczona wzgórzami pasma gór Trodos, wioska leży w regionie słynącym z uprawy winorośli – to tutaj powstaje m.in. najsłynniejsze cypryjskie wino commanderia.
Omodos leży na wysokości 810metrów n.p.m., a roczna suma opadów wynosi tu około 760mm – zapewnia to idealne warunki do uprawy drzew owocowych – głównie jabłoni, brzoskwiń, nektarynek, śliwek i gruszy. Co roku – w sierpniu, we wiosce odbywa się festiwal wina, w trakcie którego można skosztować wybornych win i mocnego trunku zivanija, wprost od dostawców.
Wioska jest bardzo rozwinięta turystycznie, latem bywa tu niezwykle tłoczno, wszędzie rzucają się w oczy napisy i menu w j. Rosyjskim, jeśli jednak przyjedziemy tu rano, wieczorem lub poza głównymi miesiącami turystycznymi, zastaniemy cichą, niemal pustą wioskę. Są to jakby dwa zupełnie różne od siebie miejsca.
Wioska istnieje prawdopodobnie od czasów bizantyjskich, a jej nazwę niektórzy tłumaczą na pochodzenie od cypryjskiego słowa 'modos', co oznacza ' nie spiesz się' ( takie siga-siga ;).
Omodos liczy niespełna 300 mieszkańców, którzy poza agrokulturą zajmują się wyrabianiem rękodzieła – spacerując latem uliczkami Omodos, można wybierać spośród ręcznie robionej biżuterii, tkanin, czy naczyń, które prezentują mieszkanki wioski w swych sklepikach i straganach
We wiosce jest jeden główny plac, przy którym znajdują się oblegane przez turystów restauracje, chcąc tu jednak się posilić, lepiej wybrać którąś z restauracji w bocznych uliczkach, najlepiej taką, w której słychać biesiadujących Cypryjczyków.
Od placu rozchodzą się wąskie uliczki z tradycyjnymi domami z kamienia, na końcu jednej z nich znajduje się Klasztor Świętego Krzyża.
Klasztor Świętego Krzyża, czyli Timios Stavros, według podań został założony w 327 roku n.e., kiedy Św. Helena przybyła na Cypr, miała zostawić tu sznur, którym Jezus przywiązany był do krzyża oraz fragment tegoż krzyża. Sznur ma się znajdować w kościele w srebrnym relikwiarzu.
Obecny wygląd klasztoru pochodzi z XIX wieku, na przestrzeni lat przechodził wiele renowacji, te by w zasadzie są prowadzone ciągle, co widać gołym okiem przy zwiedzaniu świątyni.
Klasztor jest dosyć duży, bogaty i licznie odwiedzany przez Rosjan, którzy generalnie lubią zwiedzać prawosławne świątynie na Cyprze.
Omodos ma z jednej strony charakter typowej cypryjskiej wioski – jest położone między zielonymi górami, zbudowane jest z kamienia i ogólnie jego architektura jest bardzo 'tutejsza', jednak z drugiej strony jest to bardzo komercyjne miejsce, w którym turyści przychodzą i odchodzą nieustannie. Na pewno warto je zobaczyć, ale dobrze jest je połączyć ze zwiedzaniem innych wiosek.
Dojazd do Omodos z Limassol zajmuje około 40minut.
Pafos
Pafos jest 4-tym co do wielkości miastem na Cyprze i znajduje się w jego zachodniej części.
Mniej więcej 14km na wschód od centrum znajduje się międzynarodowy port lotniczy, do którego lata m.in. Ryanair z Polski.
Można powiedzieć, że Pafos jest miastem uniwersalnym – dobrym i do wczasów i do mieszkania na dłużej. Są tu piękne, piaszczyste plaże, jest centrum z wieloma rozrywkami, a pobliskie góry Trodos i Półwysep Akamas, dostarczają wielu możliwości aktywnego spędzenia czasu na łonie natury
Pafos zasadniczo dzieli się na dwie części – Kato Pafos, czyli Dolne Pafos oraz Ktima, inaczej Górne Pafos.
W centrum miasta znajduje się piękna promenada z wieloma restauracjami i knajpkami ( w tym kreteński fast food z gyrosem ;)), przy jej końcu znajduje się majestatyczna twierdza, pięknie oświetlona w nocy.
Większość dużych hoteli położona jest nie w centrum miasta, a po jego wschodniej i zachodniej stronie, nad piaszczystymi plażami.
Z Pafos bezpośrednio związany jest mit narodzin Afrodyty, to w jego obrębie znajduje się miejsce, gdzie bogini miłości wyłoniła się z piany i ukazała swe oblicze (Petra Tou Romiou – opisane osobno), wiadomo też, że pierwsi mieszkańcy pojawili się w okresie Neolitu, znane wówczas jako Kuklia. W tym też czasie kult Afrodyty zaczął rosnąć w sile, powstało wiele świątyń i miej kultu bogini.
W 3-cim wieku p.n.e. Ptolemeusze (dynastia, która panowała w Egipcie, a pochodziła z Macedonii) czynią Pafos stolicą Cypru i przez 7 kolejnych stuleci rozwijają miasto, czyniąc je ważnym ośrodkiem handlowym, by w 1wszym wieku p.n.e. Cypr stał się częścią Królestwa Rzymskiego i na wyspie pojawiło się chrześcijaństwo – stało się to za sprawą Św. Pawła, który po przybyciu na wyspę w 49roku p.n.e., nawrócił na chrześcijaństwo ówczesnego gubernatora Cypru, Sergius'a Paulus'a.
W 4-tym wieku, naszej już ery, Cypr zostaje włączony do Bizancjum, a stolica przeniesiona do Salaminy. Ten stan utrzymuje się przez kolejne 700lat, kiedy na wyspę przybywa Ryszard Lwie Serce, podbija ją, ale utrzymuje jedynie przez jeden rok, by władza znów powróciła do Bizantyjczyków aż do 1489roku. W latach 1489 – 1571 na wyspie rządzą Wenecjanie, 1571 - 1878 Turcy oraz w latach 1878 – 1960, Anglicy.
Po podziale wyspy i zajęciu części południowej przez wojska tureckie,władze Cypru postanawiają zainwestować w Pafos i okolice, czyniąc je ważnym ośrodkiem kulturowym i turystycznym, dziś miasto jest zamieszkiwane przez przeszło 35tys. Ludzi.
Wśród najliczniej odwiedzanych atrakcji mieście, prym wiodą Mozaiki Pafos.
Odkryte całkiem przypadkiem w 1962 roku przy oraniu pola przez miejscowego rolnika, Mozaiki Pafos są genialnie zachowanym dziełem sztuki, które powstała na przestrzeni 2 i 5 wieku naszej ery.
Mozaiki znajdują się w 4 willach, które niegdyś należały do przedstawicieli wyższej klasy, nazwane zostały Domem Ajona, Tezeusza, Orfeusza oraz Dionizosa i ten jest najbardziej popularny, nie bez przyczyny zresztą – znajduje się w nim 556 metrów2 podłogi pokrytej misternie wykonanym mozaikami, które przedstawiają sceny polowań oraz z mitologii.
Poza willami, na terenie parku archeologicznego znajdują się i inne obiekty pochodzące z czasów antycznych oraz późniejszych, jak Asklepion, będący świątynią jednego z bóstw – Asklepiosa, pozostałość po głównym placu antycznego miasta, czyli Agorze.
Wykopaliska znajdują się w centrum Nowego Pafos, przy promenadzie.
Bilet wstępu do Parku Archeologicznego kosztuje 4,5euro
Godziny otwarcia:
Codziennie; 16.04 – 15.09 08:30 – 19:30
16.09 – 15.04 08:30 – 17:00
Drugim miejscem najchętniej odwiedzanym są Grobowce Królewskie, położone w północno-zachodniej części miasta, 2,5 km od Parku Archeologicznego z mozaikami, również wpisane na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.
Jest to ogromna nekropolia powstała w 3 wieku przed naszą erą, jednak jej nazwa może być myląca, bowiem w grobowcach nie chowano króli, a 'jedynie' przedstawicieli wyższych sfer.
Nie są to zwykłe grobowce, miejsce imponując jest nie tylko ze względu na swój rozmiar, ale i na zdobienia – niektóre z grobowców zdobione są doryckimi kolumnami, inne przypominają domy mieszkalne, ich łączna liczba wynosi około setki.
Wejście na teren wykopalisk kosztuje 2,5euro, zwiedzanie możliwe jest codziennie latem (kwiecień – 15września) w godzinach 08:30 – 19:30 oraz zimą 08:30 – 17:00.
Miejsce, które nie sposób przegapić, to twierdza znajdująca się na końcu promenady w Kato Pafos.
Zamek wiele przeszedł - powstał za czasów okresu bizantyjskiego na wyspie, w XIII wieku przebudowany został przez panującą ówcześnie dynastię Lusignianów. Następnie twierdza uległa bardzo dużym zniszczeniom z rąk Wenecjan, bo znów powrócić do łask i dumnie na nowo stanąć wraz z Turkami, którzy przybyli na wyspę po Wenecjanach. Turcy wzmocnili zamek, który z czasem zaczął pełnić funkcje więzienne.
Zamek powstał przy użyciu dużych bloków kamiennych i znajduje się w nim zaledwie kilka okien, jednak z samej góry można podziwiać piękny widok, który rozpościera się na morze port.
Kiedy na wyspie zjawili się Brytyjczycy, wykorzystali fortecę jako magazyn soli.
Zamek wpisany jest na listę UNESCO, dziś pełni rolę kulturalną, odbywają się w nim koncerty i wystawy.
Zwiedzanie kosztuje 2,5euro, w godzinach 08:30 – 19:30 oraz zimą 08:30 – 17:00.
Pręgierz Św. Pawła
10 minut spacerem od mariny w Pafos znajduje się z kolei miejsce, w którym według podań wychłostany był Św. Paweł, który przybył ma wyspę w 45 roku naszej ery. Pręgierz, do którego apostoł został przywiązany, a następnie uderzony biczem 39razy, znajduje się przy kościele Ayia Kyriaki Chrysopolitissa.
Paralimni
Główne miasto regionu Ammochostos (Famagusta po stronie greckiej), zajmujące powierzchnię prawie 50km2 z 15tys. Mieszkańców.
Nazwa miasta powstała z bliskości jeziora (dziś już wyschniętego)i oznacza 'przy jeziorze' , miejscowość przez lata rozrastała się, historycznie jednak leżała u brzegów płytkiego jeziora, które zapełnione wodą było jedynie zimą.
Paralimni jest miejscowością nieturystyczną, przez co stanowi dosyć duży kontrast do np. pobliskiego Portaras, które z kolei jest swego rodzaju 'wioską turystyczną'. Większość pracowników hoteli, restauracji i sklepów działających w Protaras mieszka właśnie w Paralimni.
Miasto składa się przede wszystkim z jednej głównej drogi, przy której usytuowane są wielkopowierzchniowe supermarkety (np. carrefour, lidl, ale też cypryjski kokkinos) i sklepy branżowe; mniejszych dróg, które odchodzą się od głównej oraz rynku, tzw. Plateia w kilkoma restauracjami, kawiarni i sklepami.
Owy rynek jest wart zwiedzenia, zwłaszcza jeśli stacjonujemy we wcześniej wspomnianym Protaras lub równie turystycznej Agia Napie, chcemy zobaczyć coś lokalnego, ale nie chcemy zapuszczać się bardziej w głąb wyspy, Paralimni w tej sytuacji wydaje się być dobrym rozwiązaniem.
Co ciekawe, na samym rynku, który ogromnych rozmiarów nie jest, znajdują się 3 kościoły: główny kościół pod wezwaniem Św. Jerzego – kościół ten jest pięknie zdobiony w środku, będąc w Paralimni koniecznie trzeba do niego zajrzeć), stary kościół również Św. Jerzego oraz mały kościół Św. Anny.
Metropolitarna świątynia Św. Jerzego wybudowana została w latach 1963- 1966 obok starej świątyni pod tym samym wezwaniem i swoim rozmiarem króluje nas wszystkimi kościołami w regionie – może pomieścić do 2000 osób, a podłoga składa się z 3 różnych poziomów, aby wszyscy mogli wszystko widzieć.
Stara cerkiew Św. Jerzego, jak głosi inskrypcja na jednej ze ścian, powstała w roku 1859 na miejscu jeszcze starszej bizantyjskiej świątyni. W cerkwi znajduje się drewniany ikonostas pokryty złotymi liśćmi.
Warto być tu 23 kwietnia, kiedy są obchody patrona kościołów – Św. Jerzego, ma miejsce wówczas festyn z występami i licznymi atrakcjami, w trakcie którego wszyscy są mile widziani. Można wtedy nabyć wiele przysmaków cypryjskich :-)
W centrum Paralimni, nieco ukryty, znajduje się tzw. Tradycyjny cypryjski Dom (The Traditional cypriot House) .
Jest to typowy, cypryjski dom wybudowany w XIX wieku,a odnowiony w roku 2010, który pełni rolę muzeum. Zostały w nim zachowane i wyeksponowane tradycyjne narzędzia i przedmiotu użytku codziennego, które służyły gospodarstwom lata temu.
Co ciekawe, w ciągu roku nie raz przy muzeum odbywają się różne pokazy, koncerty – warto odwiedzić którąś z informacji turystycznych i zapytać o rozpiskę wydarzeń na dany region, wydarzenia w znakomitej większości przypadków są bezpłatne).
Muzeum jest czynne od poniedziałku do piątku w godzinach 07:00 – 15:00, wstęp wolny
Główny przystanek/dworzec autobusowy znajduje się w samym centrum Starego Miasta w Paralimni, bilety zakupuje się w biurze biletowym.
Więcej o Paralimni można również przeczytać tutaj - miejscowości wypoczynkowe
Petra tou Romiou - Skała Afrodyty
Chyba najbardziej popularne miejsce na całej wyspie, będące zarazem jej reklamą w wielu folderach turystycznych. Petra Tou Romiou – Skała Afrodyty lub też Skała Romiosa,czyli miejsce, w którym – według legend – narodziła się grecka bogini miłości, Afrodyta.
Miejsce odwiedzane przez setki turystów znajduje się przy autostradzie pomiędzy Pafos i Limassol, przy drodze znajdują się oznaczenia, która nie pozwolą nam zabłądzić.
Sam mit o narodzinach bogini może wydawać się mniej romantyczny, otóż według niego Afrodyta wyłoniła się z piany morskiej, która zebrała się w okół wody, do której wpadły… odcięte sierpem genitalia Uranosa.
Co ciekawe, nazwa miejsca – Petra Tou Romiou, odnosi się do innego mitu, niezwiązanego z boginią miłości, a z Rzymianinem (Romiou) o imieniu Digenis Akritas, bizantyjskim bohaterem, który uchronił Cypr przez najazdem piratów przez rzucenie olbrzymich kamieni do morza, co wymagało nadludzkiej siły. Miejsce nazwano na jego cześć jego imieniem.
Skały bez wątpienia są tym, co przede wszystkim rzuca się w oczy na plaży, majestatycznie wystają z morza, tworząc nieco dramatyczny obraz.
Warto wiedzieć, że według miejscowych, ten, kto opłynie skałki Afrodyty trzykrotnie w jedną stronę bez przerwy (co przy wzburzonych falach nie jest łatwe i nie do końca bezpieczne), ten odmłodnieje o 30 lat. Miejscowi jednak tego nie praktykują, bowiem nikt nie jest pewien, w którą stronę należy płynąć ;-)
Bezpieczny natomiast zwyczaj praktykowany jest przez znakomitą większość odwiedzających plażę – wśród licznych kamyczków należy odnaleźć i zabrać ze sobą ten w kształcie serca, co zapewnić ma powodzenie w miłości na całe życie.
Petra Tou Romiou jest miejscem, które mówi się – trzeba zobaczyć będąc na Cyprze.
Nasze zdanie jest jednak takie, że jeśli akurat jedziemy do lub z Pafos, czy jesteśmy niedaleko, to jak najbardziej. Jeśli jednak stacjonujemy 200km dalej i chcemy przyjechać tylko i wyłącznie, aby zobaczyć Plażę Afrodyty, możemy sobie odpuścić.
Nie można odmówić temu miejscu, iż jest ładne, romantyczne, jednak – zwłaszcza latem, zimą sprawa ma się inaczej – tłum turystów nieco odbiera romantyzmowi plaży.
Jest to plaża stricte kamienista z mocnym prądem morskim, zatem z kąpielą trzeba być tu ostrożnym.
Na plaży nie ma możliwości wynajęcia leżaków i parasoli, prysznic dostępny przy dodatkowej opłacie przy kawiarence.
Jak dotrzeć
Na samą plażę prowadzi...tunel pod autostradą. Auto należy zostawić na parkingu przy knajpce (duży, bezpłatny parking), a tunelu poszukać zaraz obok kawiarenki (jest oznaczony).
Trodoos i Olimp
Trodos jest najwyższym pasmem górskim na Cyprze, znajdującym się mniej więcej na środku wyspy i rozciągającym się na jego zachodnią część. Jest to piękny, zielony obszar, na którego terenie znajduje się Park Narodowy oraz najwyższy szczyt wyspy – Olympos z wysokością 1952m. n.p.m.
Trodos to urocze, małe wioski, wszechogarniająca zieleń w postaci różnorodnej flory, bogactwo potoków, wodospadów, zwierząt oraz...śniegu.
Sezon narciarski trwa tu mniej więcej 3 miesiące, rozpoczynając się pod koniec grudnia, a kończąc mniej więcej w marcu – wtedy śniegu jest najwięcej (co nie oznacza, że nie uraczymy go np. w listopadzie). Szusować można na 5 trasach, które łącznie mają 4km długości (1 km trasa zielona, 2 km trasa czerwona i 1 kilometr trasa czarna), ski pass kosztuje ok. 18euro.
Wybierając się w góry Trodos zimą, warto sprawdzić, czy wszystkie drogi są otwarte (KLIK), na niektóre czasem potrzebne są łańcuchy.
Latem, kiedy temperatury sięgają przeszło 40stopni, Trodos jest doskonałym miejscem na ucieczkę od upałów – temperatura jest tu zawsze niższa aniżeli w miastach 'na dole', w lipcu i sierpniu średnio wynosi 23stopnie, a nigdy nie przekracza 32stopni.
W trakcie takiego wypadu możemy wspaniale spędzić czas na łonie natury, jedną z opcji są wycieczki piesze –na samym terenie Parku Narodowego jest 10 szlaków, które różnią się m.in. trudnością, ich łączna długość wynosi 57.6km. Po wędrówce można zrobić sobie piknik – na terenie Parku znajduje się 9 miejsc piknikowych, które są świetnie zagospodarowane, włącznie z toaletami oraz pitną wodą i placami zabaw dla dzieci.
Park Narodowy (zajmujący 9147 hektara) został tu utworzony w 1992roku, a w jego skład wchodzą 4 rezerwaty przyrody, będące domem dla wielu gatunków chronionych zwierząt oraz bogatej flory – można wyróżnić 750 rodzajów roślin, z czego 72 są gatunkami endemicznymi – występującymi wyłącznie na Cyprze.
Centrum Odwiedzających (Visitor Centre od Troodos National Forest Park) znajduję się przy Placu Trodos, bilet wstępu do parku kosztuje 0.85euro i jest możliwe w określonych godzinach :
Okres |
Pon. -piątek |
Święta i dni wolne |
Soboty |
Niedziele |
Listopad- marzec |
10:00-15:00 |
nieczynne |
nieczynne |
nieczynne |
Kwiecień - maj |
10:00-15:00 |
nieczynne |
nieczynne |
10:00-15:00 |
Czerwiec |
10:00-15.00 |
nieczynne |
10:00-16:00 |
10:00-16:00 |
Lipiec - sierpień |
10:00-16:00 |
nieczynne |
10:00-16:00 |
10:00-16:00 |
15 sierpień |
- |
10.00-16.00 |
- |
- |
Wrzesień - październik |
10:00-15:00 |
nieczynne |
nieczynne |
10:00-15:00 |
Około 4km od Visitors Centre znajduje się najwyższy szczyt Cypru – góra Olymp (Olympus) z wysokością 1952m. n.p.m. Niestety na sam szczyt góry nie można wejść ze względu na teren wojskowy i zagrodzoną drogą. Z tego samego względu, w miejscu tym jest zakaz robienia zdjęć.
Nieco niżej od samego szczytu jest za to punkt widokowy (tuż przy parkingu), z którego można zrobić równie ładne zdjęcia.
Oczywiście i bez 'zwiedzania' Parku Narodowego w Trodos jest przepięknie i jest cała masa atrakcji,do tych popularniejszych należą licznie odwiedzane wodospady.
Uwaga – woda w nich jest wyjątkowo zimna, więc lepiej uważać z kąpielą ;-)
Wodospad Caledonia (Caledonia Waterfalls / Kalidonia)
Najbardziej znany i najczęściej odwiedzany wodospad w górach Trodos, również jeden z najwyższych -12metrów.
Do wodospadu prowadzi 3km szlak, który można pokonać jedynie pieszo. Nie jest on trudny, ale trzeba się liczyć z około godzinnym spacerem w każdą stronę (, na który trzeba zabrać odpowiednie buty – nie sprawdzą się tu klapki.
Spacer jest sam w sobie przyjemny, ścieżka jest w przeważającej mierze zacieniona, a pobliska rzeka daje miłe ochłodzenie.
Wodospady Millomeri (Millomeri Waterfalls)
Wodospad znajduje się niedaleko Pano Platres, prowadzi do niego ścieżka przez kamienne schody oraz kilka kładek. Dużym plusem jest łatwość dostania się do wodospadu, parking jest blisko, nie trzeba pokonywać długiej drogi, aby dojść do celu, co niewątpliwie jest plusem dla osób, które mają problemy z poruszaniem się.
Woda spada z wysokości 15metrów, a nazwa wodospadu oznacza z j. Greckiego 'mokre miejsce'.
Przy wodospadzie nie ma za dużo miejsca, więc lepiej przyjechać tu wczesną porą, kiedy nie ma jeszcze tak dużo turystów.
Wodospad Chantara (Chantara Waterfalls/ Xantara)
Mniej popularny od poprzednich dwóch, przez co i mniej zatłoczony, a wcale nie brzydszy wodospad mierzący 8 metrów wysokości.
Plusem jest znowu możliwość łatwego dostania się do wodospadu samochodem, należy dojechać do drogi szutrowej, a następnie kawałek przejść pieszo.
Góry Trodos są bez wątpienia miejscem, które warto (trzeba) odwiedzić będąc na Cyprze, widoki są tu przepiękne, można spędzić mile czas na łonie natury w przyjaznych temperaturach ;), ale również przejść się po klimatycznych, górskich wioskach.